W Kolonowskiem zboczeniec napadł na lekarkę

fot. Radosław Dimitrow
Sąsiedzi boją się zboczeńca, który napadł na lekarkę
Sąsiedzi boją się zboczeńca, który napadł na lekarkę fot. Radosław Dimitrow
Zaatakowal 73-letnią lekarke we wlasnym gabinecie. Kobiecie cudem udalo sie sprowadzic pomoc. Mezczyzna jednak nadal przebywa na wolności.

Mlody mezczyzna przyszedl do lekarki prosząc o skierowanie do chirurga. Skarzyl sie na bóle w nogach z powodu zylaków.

Gdy lekarka przebadala go i chciala zamknąc za nim drzwi, wtedy chwycil ją rekami i przekrecil zamek.

- Teraz ja panią zbadam! - warknąl w jej kierunku.

73-letnia medyczka zaczela przeraLliwie krzyczec i wyrywac sie. Krzyk uslyszala sąsiadka, która szybko przybiegla pod drzwi i zaczela nimi szarpac.

W tym samym czasie lekarka wyrwala sie napastnikowi i zdązyla przekrecil galke zamka. Wtedy mezczyzna nalozyl szybko kaptur na glowe i wybiegl z przychodni.

Przybyli na miejsce policjanci rozpytali zarówno poszkodowaną jak i sąsiadów. Zszokowana lekarka podala mundurowym nazwisko sprawcy i opisala jego ubiór. Problem w tym, ze policjanci nawet nie ruszyli nawet palcem, zeby go zatrzymac. Skonczylo sie na spisaniu policyjnej notatki!

Do zdarzenia doszlo w środe 8 lipca. Przestraszona lekarka przez 2 dni nie opuszczala domu, bojąc sie oprawcy. W koncu nie wytrzymala. Zdecydowala sie wyjechac do rodziny w okolice Bielska-Bialej zamykając gabinet.

Lekarka czuje zal do policjanctów mówiąc, ze nie zrobili w tej sprawie nic.

- Poszkodowana rozmawiając z policjantami opisala to zdarzenie w mniej dramatyczny sposób - odpiera zarzuty podkom. Marcin Jastrzebski, ze strzeleckiej komendy. - Powiedziala jedynie, ze pacjent chwycil ją rekami mówiąc "teraz ja panią zbadam". Po tym zdarzeniu mial wybiec z budynku.

Wiecej o okolicznościach zdarzenia i o tym dlaczego policjanci zwlekali z zatrzymaniem sprawcy czytaj w środe w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska