W lasach wokół opolskiej Maliny i Grudzic podpalacz niszczy łowieckie ambony

fot. Andrzej Jagiełła
- Niszczenie urządzeń łowieckich to przestępstwo - mówi Marek Bocianowski, prezes Koła Łowieckiego nr 3 "Lis" Opole. - Sprawę zgłosiliśmy w prokuraturze.
- Niszczenie urządzeń łowieckich to przestępstwo - mówi Marek Bocianowski, prezes Koła Łowieckiego nr 3 "Lis" Opole. - Sprawę zgłosiliśmy w prokuraturze. fot. Andrzej Jagiełła
W krótkim czasie spłonęły cztery ambony myśliwskie, służące do polowań, obserwacji i ochrony upraw rolnych przed szkodami wyrządzanymi przez dziko żyjącą zwierzynę.

- Nigdy dotąd nie mieliśmy do czynienia z takim problemem - mówi Marek Bocianowski, prezes Koła Łowieckiego nr 3 "Lis" Opole.

Ambony, podobnie jak paśniki i lizawki (specjalnie przygotowane drewniane pale z solą bogatą w mikroelementy) służą prowadzeniu szeroko pojętej gospodarki łowieckiej.

- Te urządzenia nie są stawiane w przypadkowych miejscach - tłumaczy Bocianowski. - Ambony lokalizujemy tam, gdzie uprawy rolne są niszczone między innymi przez żerujące dziki.

W rejonie Maliny, gdzie doszczętnie spłonęły dwie ambony, ogień rozprzestrzenił się na kilka sąsiednich drzew.

- Na szczęście dym dostrzegli mieszkańcy wsi i powiadomili straż pożarną - mówi Bocianowski. - W ostatniej chwili udało się zapobiec pożarowi lasu.
Podpalanie to niejedyny problem myśliwych. Zdarzają się przypadki celowego ich wywracania lub - co gorsza - złośliwego podcinania słupów konstrukcji nośnej.

- Takie sygnały docierają od myśliwych z innych kół łowieckich - potwierdza prezes "Lisa". - Jest to groźne dla życia i zdrowia osoby, która na tak uszkodzoną ambonę wejdzie. Upadek z wysokości około 5 metrów może skończyć sie śmiercią myśliwego, jak i przypadkowej osoby, która postanowi z góry popatrzeć na krajobraz.
Zarząd Koła Łowieckiego nr 3 "Lis" Opole sprawę podpalenia ambon zgłosił do prokuratury.

- Nie mamy pojęcia, kto podpalał i jaki miał w tym cel - dodaje Bocianowski.
- Ponieśliśmy straty. Koszt wybudowania jednej ambony to około tysiąca złotych. Obawiamy się, by kolejne podpalenia nie doprowadziły do pożaru lasu, bo wtedy straty mogą być niewyobrażalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska