- Kartki z nazwiskami kandydatów do rady każdy uczestnik mszy św. mógł wrzucić do koszyka, tak jak się wrzuca ofiarę - mówi ks. Ryszard Kinder, proboszcz w Głogówku. - Okazało się, że jest ich całkiem sporo, bo prawie 40. W najbliższą niedzielę każdy wchodzący do kościoła będzie mógł oddać głos na trzy osoby.
Wielkość rady jest proporcjonalna do liczby wiernych w parafii. W Głogówku radnych może być 20.
- Dodatkowo stosujemy klucz terytorialny, by każda z sześciu dzielnic wybrała po dwóch przedstawicieli. Cztery osoby - wikarzy i siostry pracujące w parafii - wejdą do rady z urzędu, a kolejne 3-4 mogę nominować sam - wyjaśnia ks.Kinder.
Adam Król w poprzedniej kadencji był radnym w parafii św. Jacka w Opolu.
- Proboszcz radził się nas w sprawie remontu tzw. dolnego kościoła - mówi. - Jesteśmy też pytani, gdzie warto pojechać na pielgrzymkę albo jak księża powinni mówić kazania, by lepiej dotrzeć do ludzi.
Poprzez radnych wierni zgłaszają też swoje pomysły: od godzin, w jakich ma być odprawiana msza podczas wakacji, po firmę, którą warto zatrudnić przy remoncie kościoła.
- W takich biznesowych kontaktach świeccy często radzą sobie lepiej niż proboszcz - przyznaje ks. Kinder.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?