Szkoła na ulicy Wiejskiej jest najmniejsza w Opolu - dziś uczy się w niej zaledwie 100 dzieci. Od wielu lat mówi się o jej zamknięciu, ale do tej pory, ze względu na to, że to jedyna szkoła w dzielnicy, zawsze ją ratowano.
- Jest jednak w bardzo trudnej sytuacji, a prognozy demograficzne też nie są dla niej korzystne - przyznaje Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w urzędzie miasta. - Na dodatek budynek potrzebuje inwestycji, np. termomodernizacji, a ze względu na niepewną przyszłość szkoły, trudno znaleźć na to pieniądze w budżecie miasta.
Jest jednak pomysł, dzięki któremu podstawówka mogłaby nadal działać. Mniejszość Niemiecka, która w Gosławicach zawsze cieszyła się sporym poparciem, chciałaby przekształcić ją w szkołę stowarzyszeniową.
- To byłaby placówka dwujęzyczna, czyli taka gdzie uczy się przedmiotów po polsku i po niemiecku - tłumaczy Bernard Gaida, przedstawiciel MN. - Dzięki temu, że podstawówkę poprowadziłoby stowarzyszenie, mogłyby do niej chodzić dzieci nie tylko z Gosławic. To pozwoliłoby zwiększyć liczbę uczniów.
Gaida podkreśla, że szkół stowarzyszeniowych działa na Opolszczyźnie kilkadziesiąt. Jest również kilka dwujęzycznych. Przedstawiciele MN spotkali się już z pracownikami szkoły.
- Szkoła stowarzyszeniowa to dla nas szansa - przyznaje Iwona Baranowska, zastępująca dyrektorkę podstawówki.
Gaida nie ukrywa, że liczy na poparcie ze strony mieszkańców. Chciałby też, aby wszystkie formalności związane z przejęciem szkoły zakończyły się w przyszłym roku. - Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to dwujęzyczna szkoła rozpocznie działalność od września 2010 roku - ocenia Gaida.
Propozycją MN zajmie się niebawem także nowa rada dzielnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?