W Opolu wciąż powstaje za mało rodzin zastępczych

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
W Polsce jest prawie 80 tysięcy dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej.
W Polsce jest prawie 80 tysięcy dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej. 123RF
Nawet 40 rodzin zastępczych więcej mogłoby powstać w Opolu. Jest ich 160. Za mało, żeby przyjąć wszystkie potrzebujące dzieci.

Średnio w ciągu roku do rodzin zastępczych w Opolu trafia około 30 dzieci, czasami więcej. Tylko w czwartym kwartale ubiegłego roku sądy zdecydowały o umieszczeniu w takich rodzinach 20 dzieci.

- Mamy 160 rodzin zastępczych. Nie są w stanie przyjąć wszystkich potrzebujących dzieci. W takich sytuacjach, choć to trudne, musimy rozdzielać rodzeństwo, czy kierować je do rodzin w innych powiatach, co z kolei utrudnia kontakt z nimi biologicznym rodzicom - przyznaje Felicyta Kościółek, kierownik działu opieki nad rodziną i dzieckiem w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Opolu.

Szacuje ona, że kolejnych 40 rodzin mogłoby z powodzeniem funkcjonować w Opolu. To pozwoliłoby na zapewnienie opieki potrzebującym dzieciom i dłuższe funkcjonowanie rodzin (część z nich rezygnuje z powodu przeciążenia obowiązkami). Przeszkodami jest brak chętnych, a nawet jak są, to nie mogą zapewnić dzieciom odpowiednich warunków w małych mieszkaniach.
Rodziny zawodowe zobowiązują się do przyjęcia od 3 do 8 dzieci, niezawodowe (zwykle są nimi dalsi krewni dzieci, np. ciocia, kuzynka) przyjmują jedno dziecko. Są też rodziny zastępcze blisko spokrewnione - dziadkowie lub rodzeństwo dzieci. Pierwsze otrzymują comiesięczne wynagrodzenie w wysokości 2000 zł, oprócz tego mogą starać się o pomoc finansową na każde dziecko - po 1000 zł, a dla niepełnosprawnych także zasiłek. O ile osobom prowadzącym rodzinne domy dziecka ośrodki pomocy społecznej po 1000 zł przyznać muszą, o tyle zawodowym rodzinom zastępczym - mogą. Rodziny spokrewnione nie otrzymują wynagrodzenia.

Czas spędzany przez dzieci w rodzinach zastępczych jest różny. Wiele z nich doczekuje u "przyszywanych" rodziców 18 roku życia, a nawet jest nimi do 25 roku życia, do usamodzielnienia się, część najmłodszych trafia do adopcji, ale zdarza się to rzadko, podobnie jak rzadki jest powrót do rodzin biologicznych - wynika z analiz opolskiego MOPR.

Na problem braku rodzin zastępczych zwróciło ostatnio uwagę Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce poprzez akcję "Szukam mamy ...". 6-letni Julek w jednym z dużych centrów handlowych w Poznaniu zaczepiał przechodniów, żaląc się, że zgubił mamę. Nikt nie odmówił mu pomocy. Stowarzyszenie zachęcało w ten sposób do przekazywania 1 procenta podatku na organizacje wspierające zapewnienie opieki dzieciom, których biologiczni rodzice nie są zdolni jej zapewnić.

W Polsce takich dzieci jest prawie 80 tysięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska