Rękodzielnicy z całej Opolszczyzny, z innych regionów Polski i z Czech od 18 lat zawsze w czerwcu zjeżdżają się w Prudniku na trzydniowe targi. Przyjeżdżają także po to, aby się spotkać, wymienić doświadczenia, podpatrzyć coś nowego i porozmawiać z odbiorcami.
- Na takiej twórczości zarobić się nie da - przyznaje Edeltraud Fornol z Tarnowa Opolskiego. - Dla mnie,to hobby, robię to, jak mam wolny czas. A na targi chętnie przyjeżdżam, żeby się spotkać z innymi.
Pani Edeltrauda robi kraszonki, które stały się modne przez cały rok. Wykorzystuje starą technikę rytowniczą, ale co roku wprowadza nowe motywy zdobień, bo klienci pytają o nowości. Maria Kostoń z Długomiłowic od dziecka szydełkuje.
- To drogie hobby. Mam tu serwetę zrobioną z 1200 metrów nici - pokazuje. - Czasu pracy nawet nie liczyłam.A robię to po pracy, wiecorami, najchętniej jesienią, kiedy nie mam innych zajęć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?