W święta sklepy powinny być zamknięte. Ale wcale nie są...

Tomasz Kapica
W święta sklepy powinny być zamknięte. Ale wcale nie są...Pracownicy Okręgowej Inspekcji Pracy w Opolu potwierdzają, że część handlowców obchodzi prawo
W święta sklepy powinny być zamknięte. Ale wcale nie są...Pracownicy Okręgowej Inspekcji Pracy w Opolu potwierdzają, że część handlowców obchodzi prawo sxc.hu
Opolscy przedsiębiorcy masowo omijają zakaz handlu w dni świąteczne. Wykorzystują lukę w prawie, co rodzi pytanie o sens takiego zakazu.

Wczoraj, w Święto Wojska Polskiego, odwiedziliśmy kilka opolskich sklepów. Były otwarte, chociaż teoretycznie nie powinny, ponieważ w dni świąteczne prawo nie pozwala kierować ludzi do pracy w handlu. Ich właściciele zgodzili się wyjaśnić, jak omijają przepisy.

- Ustawa faktycznie zakazuje pracy w sklepie, ale przepis dotyczy tylko osób zatrudnionych na umowę o pracę - tłumaczy jeden ze sklepikarzy. - Ja zatrudniam moją pracownicę na umowę-zlecenie, więc jej to nie obejmuje.

Inny z przedsiębiorców wziął się na taki sposób: - Mój pracownik jest na umowie o pracę, ale jesteśmy w stałym kontakcie telefonicznym. Gdyby pojawiła się jakaś kontrola, on od razu powiadamia mnie telefonem i jestem na miejscu za kilka minut. Wytłumaczylibyśmy, że byłem na zapleczu, a on tylko pomagał mi, a nie pracował...

Pracownicy Okręgowej Inspekcji Pracy w Opolu potwierdzają, że część handlowców obchodzi prawo. Precyzują, że przepis mówi o zakazie pracy w handlu w dni świątecznie, a nie o zakazie samego handlu. Z tego też powodu nie obowiązuje on pracowników zatrudnionych na tzw. umowy śmieciowe. Według obowiązującego prawa, nie podlegają one pod kodeks pracy.

- Podczas każdego święta prowadzimy jednak kontrole na terenie naszego województwa, które pozwalają ujawniać część nieprawidłowości - mówi Tomasz Krzemienowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Opolu.

Tak jest np. wtedy, gdy pracodawca zawarł umowę-zlecenie tylko na czas dnia świątecznego. Taki przypadek traktowany jest jako próba obejścia prawa i jest karany. Na pobłażliwość inspektorów nie mogą liczyć również ci handlowcy, którzy udają, że przyłapany na pracy w święto pracownik jedynie na chwilę zjawił się w sklepie. W minionym roku ujawniono łącznie 6 wykroczeń związanych z tym zakazem, w tym roku już osiem. Mandaty wyniosły od 1 do 2 tysięcy złotych.

Sami klienci uważają jednak, że prawo zakazujące w święta pracy w handlu nie jest dobre. - Rozumiem, że markety powinny być zamknięte w święta - mówi Marzena Zielińska z Kędzierzyna-Koźla. - Ale już małe sklepiki niekoniecznie. Czasami trzeba kupić tabletkę na ból głowy czy choćby piwo na wieczór...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska