Na winowskiej plantacji spotkaliśmy dwójkę winiarzy obcinających dorodne kiście. Na razie zbierają zaledwie dwa gatunki z posadzonych przed trzema laty sadzonek - białego sevara i granatowego agatu dońskiego.
Wkrótce do koszy trafią pozostałe cztery rodzaje owoców.
- W tym sezonie jest tego trochę mniej niż poprzednio, ale i tak nazbieramy około trzysta kilogramów - cieszy się Jan Damboń, jeden z winiarzy.
Po zbiorach wszystkie owoce są starannie płukane, rozgniatane i zasypywane cukrem.
- Po kilku dniach odcedzony sfermentowany sok wlewamy do baniaków i czekamy aż wino się zrobi - tłumaczy Łukasz Gajda, kolejny z tutejszych winiarzy.
Choć tegoroczny produkt będzie można pić dopiero zimą, w winowskich piwnicach na wypicie czeka około dwustu litrów smacznego, choć bardzo słodkiego białego i czerwonego, lekko kwaskowatego trunku. Spróbuje go każdy, kto za tydzień pojawi się na miejscowym festynie. Impreza rozpocznie się w niedzielę (30.08.) uroczystą degustacją specjału z Winowa, ale i smakowaniem wina przywiezionego tu z zaprzyjaźnionego czeskiego Mielnika.
- Goście będą mogli też spróbować wina robionego w naszych prywatnych hodowlach - zapowiada Damboń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?