Wakacje 2013. Bałtyk też jest fajny

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Nad polskim morzem możemy spędzić tydzień już za 500 zł od osoby.

Coraz częściej można usłyszeć od rodaków, że zamiast polskiego Bałtyku wybierają wczasy w Chorwacji, Grecji czy we Włoszech. Dlaczego? Bo tam słoneczna pogoda jest na zawołanie, a i ceny niższe niż w polskich kurortach. O tym, że na południu niebo jest bardziej bezchmurne niż u nas, dyskutować nie zamierzamy, ale czy ceny nad polskim morzem są rzeczywiście wyższe?

- W okolicach Kołobrzegu możemy znaleźć miejsce na przyzwoitej kwaterze prywatnej od 25 złotych za dobę od osoby, jednak większość ofert zaczyna się od 35 zł - mówi Krzysztof Kobierzycki z kołobrzeskiego centrum informacji turystycznej. - Można znaleźć też tańsze, jednak będą daleko od morza. Coś za coś. Natomiast średnia cena za kwaterę to 30 złotych za dobę od głowy.

Gdzie szukać ofert? Aż uginają się od nich strony internetowe.
Wśród Opolan bardzo modne są również Międzyzdroje i Świnoujście. Dlaczego? Bo jest tam najbliżej z naszego regionu, jeżdżą tam również bezpośrednie pociągi, no i - co najważniejsze - to właśnie w tym rejonie woda w Bałtyku jest najcieplejsza. W obu tych miejscowościach za kwatery płacimy tyle samo co w Kołobrzegu.

- Ale przecież nie trzeba spędzać letniego wypoczynku w kurortach, można wybrać mniej znane miejscowości - mówi Andrzej Rębiszewski z Opola, który każdego roku spędza wakacje nad Bałtykiem.

Na przykład w Jezierzanach nad jeziorem Wicko, oddalonych zaledwie o 2 km od morza i Jarosławca, wynajęcie domku kempingowego ze wszystkimi wygodami to koszt 20 zł za osobę.

- A do tego można spędzić urlop z dala od hord turystów, ale jednocześnie blisko nadmorskich atrakcji Jarosławca - mówi Andrzej Rębiszewski. - Dlatego warto poświęcić chwilkę i poszukać w internecie tych mniej znanych, ale urokliwych miejscowości.

Dla szukających jeszcze tańszych noclegów mamy wczasy w namiocie. Polskie pola namiotowe coraz częściej są po remontach, mają toalety i prysznice na europejskim poziomie i dostęp do kuchni, w których można robić sobie posiłki.

Na przykład pole namiotowe we Władysławowie oferuje nocleg od 9,90 zł za dobę od osoby, natomiast dzieci do lat 10 płacą 6,90 zł (do lat 4 śpią za darmo). Do tego trzeba doliczyć miejsce pod namiot. Koszt rozbicia 1-2-osobowego to 10 zł za dobę,

3-4-osobowego - 12 zł, 5-6-osobowego - 14 zł. Koszt tygodniowego pobytu na takim polu dla dwojga dorosłych i dziecka do 10 lat to ledwie 270 zł.

Ale już w Chłapowie niedaleko Władysławowa doba na polu namiotowym za osobę dorosłą to 9 zł, dzieci do 4 lat są tam za darmo, a do 10 lat płacą 4 zł. Z kolei miejsce pod namiot 1-2-osobowy to koszt 8 zł, 3-4-osobowy - 10 zł, a 5-6-osobowy - 14 zł. Koszt tygodniowego pobytu dla trzyosobowej rodziny wynosi więc 224 zł.

Nad morze trzeba dojechać. To również generuje koszty. Niezmotoryzowani turyści najszybciej nad Bałtyk dojadą koleją. Z Kędzierzyna-Koźla, Opola i Brzegu bezpośrednie pociągi jeżdżą do Kołobrzegu, Świnoujścia czy Międzyzdrojów.

Bilet w jedną stronę do dwóch pierwszych kurortów kosztuje 73 zł za osobę dorosłą, natomiast do Międzyzdrojów 69 zł. Ale jest jeden feler. Podróż na Wybrzeże trwa ponad 11 godzin.

Zmotoryzowani turyści pojadą oczywiście samochodem. Na zachodnie wybrzeże najszybciej dojedziemy autostradą A4 do Legnicy, potem przez Lubin, Zieloną Górę, Gorzów kierujemy się w stronę morza. Podróż do Międzyzdrojów (545 km) zajmuje ponad 6 godzin.

Do Kołobrzegu również najlepiej kierować się autostradą A4 w stronę Legnicy, potem zjechać na Lubin i przez Zieloną Górę i Gorzów pojechać w stronę Szczecina i tam odbić na Kołobrzeg. (Odradzamy podróż przez Poznań). Ponad 600-kilometrową trasę powinniśmy pokonać w niecałe 7 godzin.

Alternatywną trasą na zachodnie wybrzeże jest ta przez Niemcy. Do Międzyzdrojów powinniśmy dojechać w sześć godzin, ale wygodnymi autostradami, a do Kołobrzegu w 6,5 godziny. Podróż (w zależności od samochodu i stylu jazdy) tam i z powrotem nie powinna być droższa niż 400 zł.

- Ale im większa rodzina, tym bardziej opłaca się jechać samochodem - mówi Stanisław Kozłowski z Automobilklubu Opolskiego.

Przeczytaj też: Wakacje 2013. Tanie wczasy? Tylko na własną rękę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska