Wandal rozbił w mak figurę Matki Boskiej z kapliczki w Kietrzu. Sprawą zajmuje się policja

- Kapliczka znajduje się niedaleko naszego ogródka. Dba o nią moja mama i babcia, która nasadza wokół niej kwiaty, pielęgnuje je. Zwłaszcza babcia przeżyła to, co się stało – mówi 18-letni Marek Czechowicz z Kietrza. – We wtorek zajrzałem do kapliczki i osłupiałem.

Jak mówi pan Marek, figura Matki Boskiej leżała pod murkiem i była całkowicie zniszczona. Druga figura, Serca Jezusowego, leżała w kapliczce i wyglądało to tak, jakby sprawca z całej siły cisnął w nią cegłówką, którą znalazłem w środku.

- Trzecia figurka musiała się przewrócić i schować za kwiatkiem. Podejrzewam, że tylko dlatego ocalała. Figurka Matki Boskiej była zagipsowana, więc nie mógł jej wywrócić wiatr. Wandal zadał sobie sporo trudu, żeby ją zniszczyć - dodaje Marek Czechowicz.

Mieszkańcy podejrzewają, że do zdarzenia doszło w drugi dzień Wielkanocy, najprawdopodobniej pod osłoną nocy lub w poświąteczny wtorek nad ranem.

- Kapliczka, a właściwie grota, znajduje się w parku, który nazywamy Kościelniakiem. To miejsce położone jest niedaleko kościoła parafialnego – mówi ks. Jan Jabłuszewski z Parafii Świętego Tomasza Apostoła w Kietrzu. – W parku czasami gromadzi się młodzież, pojawia się alkohol. Do zdarzenia doszło w święta lub tuż po nich, więc myślę, że nie była to przypadkowa data. Kietrz to spokojne miasteczko. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, by zrobić coś takiego. Nasze środowisko jest małe dlatego liczę, że ustalenie wandala jest kwestią czasu.

Sprawa została zgłoszona na policję.

- Na tym etapie postępowanie jest prowadzone pod kątem wykroczenia polegającego na zniszczenia mienia – mówi mł. asp. Łukasz Golinowski z Komendy Powiatowej Policji w Głubczycach. – Jeśli znajdą się osoby, które uznają, że ich uczucia religijne zostały poprzez to zdarzenie urażone, będziemy je przesłuchiwać, uzupełniać materiał i niewykluczone, że ta kwalifikacja zmieni się w kierunku przestępstwa obrazy uczuć religijnych. Grozi za to do 2 lat więzienia.