Wędkarz zabił łabędzia, bo płoszył ryby

Redakcja
Wędkarza zdenerwowało, że łabędź pływa w pobliżu miejsca, gdzie zarzucił spławik.
Wędkarza zdenerwowało, że łabędź pływa w pobliżu miejsca, gdzie zarzucił spławik.
Wędkarz łowiący nad jeziorem w Dębowej zastrzelił z wiatrówki chronionego ptaka.

Kuba był naszym pupilem i atrakcją całego jeziora w Dębowej - mówi Jan Policha, szef koła Polskiego Związku Wędkarskiego Reńska Wieś. - Jak można było z zimną krwią zabić tak pięknego łabędzia? Nie potrafię tego zrozumieć.

Kuba pływał w sobotę po jeziorze. W tym samym czasie na brzegu łowił ryby mieszkaniec pobliskich Długomiłowic. Wędkarza zdenerwowało, że łabędź pływa w pobliżu miejsca, gdzie zarzucił spławik. Miał przy sobie wiatrówkę, wycelował i zaczął strzelać do ptaka. Jedna ze śrucin trafiła łabędzia w głowę.

W pobliżu łowili inni wędkarze, usłyszeli odgłosy strzałów z broni pneumatycznej, a potem zobaczyli na wodzie martwego Kubę. - Jeden z nich zadzwonił do nas i poinformował, że zabito ptaka, który znajduje się pod ochroną - mówi Hubert Adamek z zespołu prasowego kędzierzyńsko-kozielskiej policji.

Kiedy policjanci przyjechali nad jezioro, martwy łabędź leżał już na brzegu, bo wcześniej jeden z wędkarzy wyłowił go z wody. W krzakach funkcjonariusze znaleźli schowaną wiatrówkę. Po chwili znaleźli też właściciela broni. Mężczyzna przyznał się, że strzelał do łabędzia.
- Broń została zarekwirowana - mówi Adamek, dodając, że na taką wiatrówkę nie trzeba mieć zezwolenia.

Wędkarze łowiący na Dębowej są w szoku. - To zwykłe bestialstwo, Kuba od kilku lat pływał po jeziorze razem ze swoją samicą, która akurat wysiaduje młode - mówi Jan Policha. - Teraz nie ma praktycznie szans, by wykluły się pisklęta, ponieważ para wysiadywała jaja na zmianę.

Samica już do końca życia zostanie sama, ponieważ łabędzie przywiązują się do swoich partnerów.
Tymczasem wędkarzowi, który zabił łabędzia, grozi rok więzienia lub bardzo wysoka grzywna. Niewykluczone, że mężczyzna na zawsze zostanie wykluczony z grona członków Polskiego Związku Wędkarskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska