Kilka dni temu do 74-letniej kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Poinformował, że mąż jej córki spowodował wypadek i aby nie trafił do więzienia, potrzebne są pieniądze.
- Chodziło o 34 tysiące złotych - mówi komisarz Hubert Adamek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Kobieta o całej sytuacji powiedziała sąsiadce, a ta nabrała podejrzeń, że może to być oszustwo.
Obie panie powiadomiły o wszystkim policję, ta przygotowała zasadzkę i już godzinę po zgłoszeniu policjanci zatrzymali podejrzewanego o usiłowanie oszustwa.
Zatrzymany to 37-letni mieszkaniec powiatu kluczborskiego. Brzescy kryminalni pracujący nad tą sprawą ustalili, że mężczyzna może mieć związek z innymi oszustwami na Opolszczyźnie.
W aucie, którym się poruszał, policjanci zabezpieczyli telefon komórkowy, rejestrator jazdy i nawigację. Według policjantów, tego dnia zatrzymany próbował oszukać aż pięć osób.
- Kryminalni ustalili, że ma on również związek z oszustwem sprzed kilku dni na Dolnym Śląsku. Tam mężczyzna od 76-latki wyłudził 10 tysięcy złotych - mówi Hubert Adamek.
Zatrzymany usłyszą łącznie sześć zarzutów związanych z oszustwami. Za takie przestępstwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?