Wypadek limuzyny prezydenta. "To auto nie powinno się tak zachować” [FILM INTERNAUTY]

AIP24
Wideo
od 16 lat
Generał Marian Janicki, byłī szef BOR-u, w rozmowie z TVN24 powiedział, że jest zaskoczony zachowaniem samochodu, w którym podczas przewożenia prezydenta pękła opona. Sprawę incydentu Andrzeja Dudy zbadają komisja powołana przez BOR oraz policja. Tymczasem w internecie można już zobaczyć film na którym widać moment wypadku.

- Dziwi mnie to, że ta opona pękła i taka była reakcja samochodu. Tego typu samochody, opancerzone samochody, są wyposażone w specjalne koła - powiedział w rozmowie z TVN24 gen. Marian Janicki, były szef BORU-u i dodał, że jego zdaniem samochód nie powinien zachować się w taki sposób.

- Jeżeli prędkość była ok. 160-170 kilometrów na godzinę, to w tym momencie pojawia się problem. Samochód waży ok. 3 tony, więc można sobie wyobrazić, jak powinien się zachować, a jak się zachował - dodał gen. Janicki. Jego zdaniem błędem było również przewożenie prezydenta samochodem, który ma napęd na tylną oś, a nie na cztery koła. - W warunkach zimowych, czy prawie zimowych, nie przydziela się prezydentowi samochodu z napędem na tylną oś - stwierdził były szef BOR-u. - Niczego nie zakładamy, o niczym nie przesądzamy. Zostanie to wyjaśnione - powiedział w rozmowie z TVN24 szef MSWiA Mariusz Błaszczak.

Do kolizji doszło na A4 na wysokości Lewina Brzeskiego.

Incydent na A4 koło Lewina Brzeskiego. W limuzynie prezydent...

Dodał, że szef BOR-u ma już „pewną hipotezę” dotyczącą tego, dlaczego doszło do pęknięcia opony. - Zostanie to zbadane bardzo precyzyjnie i informacja zostanie przedstawiona - stwierdził minister Błaszczak. Do sprawdzenia incydentu drogowego została powołana przez BOR ekspercka komisja, która już rozpoczęła badania. Sprawą zajmuje się również policja.

Tylna opona w limuzynie Andrzeja Dudy pękła podczas przejazdu prezydenckiej kolumny w okolicach Lewina Brzeskiego k. Opola w piątek wieczorem. Samochód jechał autostradą A4, poruszał się więc ze znaczną prędkością. Prezydentowi nic się nie stało dzięki „doskonałym umiejętnościom kierowcy BOR-u”, jak opisywał relacjonujący wydarzenie portal rmf24.pl.

Czytaj też: Incydent na A4 koło Lewina Brzeskiego

Samochód zdołał ominąć pozostałych uczestników ruchu oraz barierę ochronną i zjechał na pobocze. Andrzej Duda po incydencie przesiadł się do innego samochodu wchodzącego w skład kolumny i pojechał do Wisły, gdzie oglądał konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska