Diabły mają pecha

Fot. Roman Baran
Fot. Roman Baran
Z Edwardem Podolskim, pracownikiem Domu Kultury w Lewinie Brzeskim, rozmawia Anna Józyk

- Przed wami jubileusz Herodów. Przez 20 lat Przeglądu, na ludowej tradycji kolędniczej wyrosło kilka pokoleń. Był Pan na każdym występie. Co się czuje w takiej chwili?
- Jest mi smutno.
- Smutno?
- Tak, bo Przegląd trwa tylko dwa dni i te 48 godzin przeleci, jak owe 20 lat. Potem wrócimy do swoich zajęć i prób, ale to nie to samo. Bo Herody to nasze korzenie, dawno zapomniana tradycja na której wyrośliśmy, duch Bożego Narodzenia. I wspaniały klimat, który co roku tworzy potężna kolędnicza rzesza kilku pokoleń przyjaciół.
- Dwudziestolecie to spory jubileusz: bogaty program i mnóstwo gości. Ma Pan tremę?
- Za każdym razem. Ale nie za dużą, bo stres może rozłożyć przedstawienie. Sam - oprócz zapowiadania zespołów - również będę występował. Zagram Żydka. Dlatego wiem, jak przeżywa się występ na scenie.
- Zdarzyło się, że trema kogoś sparaliżowała?
- Niejednokrotnie. Aktorzy mówią teksty od tyłu, albo całkiem inne kwestie. Kiedyś musiałem przerwać występ, bo aktorka, zamiast wyklinać Heroda że zamordował jej dziecko, ze strachu zaczęła się histerycznie śmiać. Stała na środku i chichotała. Wbiegłem na scenę i zawołałem: "Oklaski!". Długo płakała za kulisami.
Albo diabeł, który zapomniał, że na scenie po poprzednim przedstawieniu zostało siano, wyskakuje z hukiem i harmiderem, i... jedzie na tej słomie pod choinkę! Inny pechowy czart tak niefortunnie zaczepił ogonem za klamkę od garderoby, że wyleciały za nim drzwi.
- Czego spodziewacie się tym razem?
- Oczywiście ogromnego aplauzu i żadnej wpadki (śmiech). Mam nadzieję, że jubileusz Herodów będzie wyjątkowy. Po raz pierwszy wychodzimy z Przeglądem na rynek. To było nasze marzenie. Liczymy też na to, że spełni się kolejne i za rok znów się spotkamy. Mamy nawet taką swoją wróżbę: zaraz po występach wchodzimy na scenę i szukamy rekwizytów, które zgubili aktorzy. Jak coś znajdziemy, to znaczy, że za rok Herody znowu będą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska