Prowizorka nad rzeką

Jar
Organizatorzy X Flisu Odrzańskiego ogłosili program największej imprezy, która od sześciu lat rozpoczyna się w Brzegu. Uczestnicy spływu przyjadą do nas 29 czerwca i przed odpłynięciem spędzą tu prawie dobę.

Niestety, jak co roku nie obędzie się bez prowizorycznej kładki, cumy zawijanej za drzewo i dyskusji o wielkich planach. Miasto nadal nie ma nie tylko przystani, ale nawet niewielkiego pomostu, do którego mogłyby przybić statki.
- W wieloletnim programie rozwoju Brzegu jest zapisana przystań, ale w najbliższych latach na pewno nie będzie pieniędzy na jej budowę - mówi Krzysztof Kulwicki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. To właśnie MOSiR od sześciu lat gości w Brzegu uczestników spływu: uczniów, studentów, wodniaków i miłośników Odry. Ponieważ miasto nie przeznacza żadnych dodatkowych pieniędzy na imprezę, goście wciąż mogą liczyć tylko na nocleg, zwiedzanie i spotkanie z władzami. W efekcie impreza przebiega w Brzegu niemal bez echa, choć w tym roku ma ją ubarwić pokaz sztucznych ogni. - Nawet jeżeli zdecydowalibyśmy się na budowę niewielkiej przystani, to sami organizatorzy flisu, którzy chcą rozwijać rzeczną żeglugę, nie mają jeszcze spójnej koncepcji, jak wykorzystywać Odrę i przystanie - dodaje Kulwicki.
Podobnie władze miasta tłumaczą brak tablicy informacyjnej z napisem "Nareszcie Brzeg" i symbolami miasta. Takie tablice stoją przy większości lądowych wjazdów do Brzegu i podobną informację nad rzeką obiecał flisakom burmistrz Wojciech Huczyński.
- Na razie tablice nie staną, bo nie mają sensu, póki na Odrze nie ma infrastruktury, a statki prawie w ogóle tędy nie pływają - tłumaczy Sławomir Mordka, rzecznik prasowy urzędu miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska