Nowe zasady mają wejść w życie z początkiem lipca. Zgodnie z nimi skończy się możliwość dostarczania paczek żywnościowych przygotowywanych poza więzieniem.
- To z pewnością poprawi bezpieczeństwo - ocenia Henryk Knera, dyrektor Zakładu Karnego w Brzegu. - Bo dotąd byliśmy zawsze krok z tyłu za pomysłami, na które wpadali przesyłający paczki.
Nadawcy potrafili przemycać w żywności najróżniejsze przedmioty i substancje, przede wszystkim narkotyki.
- Paczki są prześwietlane, a potem w obecności skazanego otwierane i kontrolowane - opowiada dyrektor Knera. - Ale taki rodzaj kontroli opierał się na założeniu, że potrafimy wszystko przewidzieć.
Na przykład to, że orzechy włoskie - rozłupane i sklejone - mogą być wypełnione narkotykami.
- Trafiały się odpowiednio spreparowane plasterki żółtego sera, a różne świństwa znajdowaliśmy też w konserwach czy owocach - dodaje dyrektor Knera. - Mamy wprawdzie przeszkolonego psa rozpoznającego narkotyki, ale on też czasem musi odpoczywać, a paczki przychodzą codziennie...
Nowe prawo z jednej strony sprzyja skazanym, którym paczki przysługiwały raz na kwartał, a teraz będą je mieli raz na miesiąc. A z drugiej - ograniczy przemyt. Chcąc przekazać paczkę, trzeba będzie wskazać określone produkty z listy i zapłacić za nie, a więzień odbierze je z kantyny. Od kilku lat jest to praktykowane, ale teraz będzie to jedyny sposób dostarczenia paczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?