W ostatni weekend sierpnia na lotnisku modelarskim w Lipowej pod Grodkowem rozegrano Mistrzostwa Polski Modeli Akrobacyjnych zdalnie sterowanych w kategorii F3A.
Na starcie stanęło siedmiu zawodników z różnych stron Polski: Rzeszowa, Warszawy i Grodkowa.
Zawodnicy mieli do wykonania kilkanaście figur.
- Konkurencja polegała na tym, że trzeba było bardzo precyzyjnie wykonać zestaw figur, są to najprostsze powiązania tj. beczka, pętla, trójkąt i kwadrat. Jednak w zawodach międzynarodowych są jeszcze dokładane inne figury, aby utrudnić wykonanie zadania. Od umiejętności pilota zależy, jak potrafi skorygować ustawienie modelu czy jego sterowanie w powietrzu. Każdy, nawet najmniejszy błąd jest widoczny i wpływa na ocenę sędziowską – wyjaśnia Jan Żywiec, organizator zawodów.
Uczestnicy latali miniaturami samolotów, których rozpiętość wynosiła 2 metry. Modele szybko wzbijały się w powietrze na wysokość 250 metrów. Każdy z uczestników zawodów miał 10 minut na przygotowanie, wystartowanie i lądowanie modelu. Ten musiał wylądować na specjalnie wydzielonej części pasa startowego.
- Zawody są oceniane przez minimum trzech sędziów, każdy z nich ocenia lot w skali punktowej od 1 do 10. Oprócz tego mnożymy jeszcze współczynnik trudności danej figury. Przede wszystkim sprawdzamy, czy jest zachowana kolejność lotu, jego elegancja, długość i wysokość – mówi Eugeniusz Twarkowski, sędzia główny zawodów z Aeroklubu Częstochowskiego.
Pogoda do latania była idealna, co pozwoliło na rozegranie w sumie sześciu kolejek. Najlepszym pilotem był Adam Dębowski ze Stowarzyszenia Modelarzy Opolszczyzny „Feniks”, który uzyskał 4 tysiące punktów.
Drugie miejsce przypadło Jackowi Szczepaniakowi z Aeroklubu Rzeszowskiego, a trzecią lokatę zajął Wiesław Chmielewski z Aeroklubu Pomorskiego.
Żeby pozwolić sobie na takie podniebne loty trzeba poświęcić nie tylko dużo czasu, ale i dużo pieniędzy. Cały zestaw można nabyć za około 10 tysięcy złotych.
- Zawodowcy najczęściej kupują zestawy z częściami, a następnie sami taki model składają. Natomiast, kto nie ma na to czasu lub nie ma do tego wprawy, kupuje już gotowy model. Ten jest tylko uzbrajany w aparaturę, serwa oraz silnik i już można latać – podkreśla Żywiec.
Laureaci tegorocznych zawodów otrzymali pamiątkowe dyplomy, zdjęcia i medale, a nagrodę specjalną ufundowaną przez burmistrza Grodkowa wylosował Jan Żywiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?