Zamieszanie w Domu Samotnej Matki z Dzieckiem w Zopowych

archiwum
Mieszkanki z Zopowych nie chciały słyszeć o wyprowadzce.
Mieszkanki z Zopowych nie chciały słyszeć o wyprowadzce. archiwum
Policja sprawdza, czy była kierowniczka przywłaszczyła sobie pieniądze.

Chodzi o dwa tysiące złotych, które miały zniknąć z Domu Samotnej Matki z Dzieckiem w Zopowych.

- Sprawdzamy czy doszło do przestępstwa - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Kilka dni temu Dom Samotnej Matki z Dzieckiem w Zopowych opuściła też Anna K. To kierowniczka ośrodka, którą wybrały mieszkanki po tym, jak Monar, pod który podlega dom, zdecydował o przeniesieniu matek z dziećmi do innych placówek. Do Zopowych mieli natomiast trafić bezdomni z Kędzierzyna-Koźla.

Mieszkanki z Zopowych nie chciały słyszeć o wyprowadzce. Zbuntowały się i same wybrały nowe władze. Teraz znów wróciły pod skrzydła Monaru.

- Jesteśmy zaskoczone odejściem pani Anny i tym, że zniknęły pieniądze - powiedziała nto jedna z mieszkanek. - Z ośrodka zniknęła też żywność i materiały budowlane.

W poniedziałek do Domu Samotnej Matki z Dzieckiem ma przyjechać kierownik ośrodka Monaru z Lublińca. To on tymczasowo przejmie sterty w placówce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska