Kędzierzyn-Koźle oficjalnie zniknął z czarnej listy WHO. Ale to nie oznacza, że normy zanieczyszczeń nie są przekraczane

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Archiwum
Jakość powietrza w tym mieście poprawia się, ale wciąż pozostawia wiele do życzenia. Najgorzej jest z pyłem PM 2,5, który jest wyjątkowo niebezpieczny dla zdrowia.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przygotowuje raporty na temat najbardziej zanieczyszczonych miast Europy. W opracowaniu na bazie danych z lat 2009-2014 dotyczących zanieczyszczeniem pyłem PM 2,5 Kędzierzyn-Koźle znalazł się wśród 50 miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Europie. Dokładnie na 33. miejscu.

- Największy wpływ na niską emisję mają spalane w domowych kotłowniach muły i węgiel niskiej jakości - wyjaśnia zastępca prezydenta Artur Maruszczak.

Władze gminy podjęły działania proekologiczne. W najnowszym raporcie WHO na liście „trujących miast” (wg średniorocznego stężenia pyłu PM10 w mikrogramach na metr sześcienny) nie ma już żadnego miasta z Opolszczyzny.

Nie oznacza to jednak, że w Kędzierzynie-Koźlu powietrze jest wystarczająco czyste. Średnioroczny poziom stężenia pyłu PM 2,5 w 2017 r. nieznacznie przekroczył normę, która wynosi 25 mikrograma/m sześc. i wyniósł 27 mikrogramów. W przypadku pyłu PM 10 wartości graniczne nie zostały przekroczone.

Podobnie jest z benzenem. W jego przypadku problemem są jednak krótkotrwałe wzrosty wartości trwające po kilka godzin. Od wielu lat nikt nit potrafi wyjaśnić, skąd się bierze to zjawisko.

OPOLSKIE INFO - 13.07.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska