- Nasza łódź na morzu północnym zaczęła tonąć, mimo że była naprawiana, uszczelniania - opowiada Krzysztof Więckiewicz, który opublikował na swoim profilu facebookowym film na którym opowiada o tych tragicznych wydarzeniach.
Jednostka nabrała tyle wody, że pompa nie była w stanie jej odprowadzać z powrotem do morza. Uczestnicy rejsu charytatywnego postanowili wezwać pomoc. Na miejsce przyleciał śmigłowiec straży wybrzeża niemieckiej armii. Zabrał Furmana i Więckiewicza do szpitala.
Mężczyznom nic poważnego nie jest. Są jednak załamani, że nie udało im się dokończyć wyprawy.
W rejs z Kędzierzyna-Koźla do Londynu udali się 16 dni temu. Mieli płynąć łodzią wiosłową przez 25 dni i zbierać w ten sposób pieniądze dla dwóch fundacji. W jednym przypadku chodziło o leczenie dzieci, a w drugim chorych na raka.
Śmiałkom kibicowali mieszkańcy Opolszczyzny i miejscowi samorządowcy, którzy pomogli w zorganizowaniu wyprawy.
Zobacz też: Opolskie Info [1.09.2017]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?