Płynęli z Kędzierzyna-Koźla do Londynu. Ich łódź zatonęła na Morzu Północnym

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Krzysztof Więckiewicz i Piotr Furman wysłali film ze szpitala.
Krzysztof Więckiewicz i Piotr Furman wysłali film ze szpitala. Facebook
Krzysztofa Więckiewicza i Piotra Furmana uratował śmigłowiec Bundeshwery.

- Nasza łódź na morzu północnym zaczęła tonąć, mimo że była naprawiana, uszczelniania - opowiada Krzysztof Więckiewicz, który opublikował na swoim profilu facebookowym film na którym opowiada o tych tragicznych wydarzeniach.

Jednostka nabrała tyle wody, że pompa nie była w stanie jej odprowadzać z powrotem do morza. Uczestnicy rejsu charytatywnego postanowili wezwać pomoc. Na miejsce przyleciał śmigłowiec straży wybrzeża niemieckiej armii. Zabrał Furmana i Więckiewicza do szpitala.

Mężczyznom nic poważnego nie jest. Są jednak załamani, że nie udało im się dokończyć wyprawy.

W rejs z Kędzierzyna-Koźla do Londynu udali się 16 dni temu. Mieli płynąć łodzią wiosłową przez 25 dni i zbierać w ten sposób pieniądze dla dwóch fundacji. W jednym przypadku chodziło o leczenie dzieci, a w drugim chorych na raka.

Śmiałkom kibicowali mieszkańcy Opolszczyzny i miejscowi samorządowcy, którzy pomogli w zorganizowaniu wyprawy.

Łodzią z Koźla do Londynu płyną Piotr Furman i Krzysztof Więckiewicz. Śmiałków na kozielskiej przystani Szkwał żegnało kilkaset osób.

Rozpoczął się charytatywny rejs z Koźla do Londynu [zdjęcia]

Zobacz też: Opolskie Info [1.09.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska