Premie dostaną za plecami ministra

Fot. Daniel Polak
- Udalo sie! - cieszy sie Krzysztof Skrzypczak z "Solidarności”. Walczyl o to, by mimo sprzeciwu ministerstwa pracownicy "Azotów” zostali wynagrodzeni za ciezką prace.
- Udalo sie! - cieszy sie Krzysztof Skrzypczak z "Solidarności”. Walczyl o to, by mimo sprzeciwu ministerstwa pracownicy "Azotów” zostali wynagrodzeni za ciezką prace. Fot. Daniel Polak
Średnio po 1300 zlotych trafi do kieszeni kazdego pracownika Zakladów Azotowych "Kedzierzyn". To nagroda za to, ze firma w ubieglym roku miala zysk - dowiedzieliśmy sie wczoraj.

Jak informowaliśmy w środe, zaloga "Azotów" wypracowala zysk i liczyla na nagrode. Zarząd juz chcial ją wyplacic, ale nic z tego. Sprzeciwil sie wlaściciel firmy, czyli minister skarbu.
W ubieglym roku Zaklady Azotowe "Kedzierzyn" uzyskaly 70 milionów zysku. Związki zawodowe poprosily zarząd, zeby cześc pieniedzy trafila do pracowników w formie nagród.
- Rok temu zysk byl mniejszy, a nagrody wyplacono. Dlatego w tym roku są one tym bardziej uzasadnione - uwaza Krzysztof Skrzypczak, szef "Solidarności" w ZAK.

Minister skarbu panstwa, który jest formalnym wlaścicielem "Azotów", odmówil przyznania funduszy na wyplate nagród. Powodem tej decyzji jest zbyt duze zadluzenie ZAK, siegające ponad 100 milionów zl.
- Od kilku lat nasza firma borykala sie ze splatą dlugów, a jedną z pozycji oszczedności byl fundusz plac - informuje Krzysztof Skrzypczak. - W tym czasie przez pól roku zaloga ograniczyla swoje wynagrodzenie średnio o 10 procent. Ludzie ponieśli wiele innych wyrzeczen, ale teraz, kiedy wypracowujemy zysk, powinni na tym skorzystac - przekonuje dzialacz "Solidarności".
Te argumenty nie przekonaly ministra skarbu. W środe w Warszawie gościl prezes ZAK, a dzien póLniej odwiedzili go związkowcy.
- W sposób ostateczny odmówiono nam zgody na wyplate nagród z zysku - mówi prezes Jerzy Majchrzak. - Powody byly dwa: początek prywatyzacji zakladu oraz ciązące nad nami zadluzenie, na którego splate musimy przeznaczyc caly wypracowany zysk - tlumaczy.
Związkowcy napisali list do ministra Sochy, w którym wyrazili oburzenie i stanowczy protest w związku z nieprzyznaniem zalodze nagrody z zysku za 2004 rok.

Brak pisemnej informacji i uzasadnienia tej decyzji rodzil pewną nadzieje na zmiane stanowiska ministra. Niestety, na środowym spotkaniu wszelkie wątpliwości zostaly rozwiane.
Tuz przed oddaniem do druku tego numeru "7 Dni" dowiedzieliśmy sie, ze pracownicy ZAK dostaną jednak pieniądze, ale nie bedą one formalnie nazwane nagrodami z zysku. Zarząd obiecal wczoraj związkowcom przeznaczyc 2,3 mln zl na dodatkowe wyplaty dla zalogi. Średnio kazdy pracownik otrzyma wiec po okolo 1300 zl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska