Kędzierzyn - Koźle wypowiada wojnę wandalom

Patrycja Cybulska, która mieszka na Starym Mieście w Koźlu, ma już dość chuliganów zbierających się na tutejszym rynku.

- Hałasują, brudzą, często też demolują otoczenie - opowiada kobieta.
Tak stało się m. in. ze stojącym w rynku zegarem słonecznym, który chuligani rozbili. Podobnie, jak dwumetrowe i ważące prawie tonę kwietniki w parku przed Urzędem Miasta. Wandale niemal codziennie niszczą przystanki autobusowe i elewacje budynków. Kilka miesięcy temu jednej nocy wybili większość szyb w Domu Kultury przy ulicy Skarbowej.

- Strach czasami chodzić po ulicach - przyznaje pani Katarzyna, która informowała naszą redakcję o uszkodzeniu zegara słonecznego w Koźlu. Stanisław Mróz z rady osiedla Koźle Zachód potwierdza, że aktów wandalizmu przybywa.

Jest jednak szansa, że wreszcie się to zmieni. Po kilku latach oczekiwań rusza miejski monitoring (patrz ramka). Do tego miasto zatrudni sześciu nowych strażników.

- Teraz będzie nas już trzydziestu - podkreśla Mirosław Dąbrowski, komendant Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu. - To są młodzi ludzie, pięciu mężczyzn i kobieta. Wszyscy pełni zapału.

Pod lupą

Pod lupą

Jedna kamera zostanie zamontowana przy ulicy Złotniczej i obejmie swoim zasięgiem Rynek. Pozostałe trzy pokażą wszystko, co dzieje się w okolicach dworca PKS, przy ulicy Targowej oraz Piastowskiej i Żeromskiego. Obraz zapisywany będzie na serwerze i będzie można odtworzyć zdarzenia nawet sprzed miesiąca. Koszt uruchomienia monitoringu to ok. 700 tysięcy złotych. W dalszej kolejności kamery mają być zainstalowane w Kędzierzynie, ale nie wiadomo jeszcze, kiedy to nastąpi.

Ich zadaniem będzie pilnowanie porządku na ulicach i surowe karanie tych, którzy łamią prawo.
- Będziemy mieli całodobowy podgląd na najważniejsze kozielskie ulice. Kiedy tylko zobaczymy coś niepokojącego, ruszymy do akcji. Jeśli będzie taka potrzeba, pomoże nam policja - zaznacza Dąbrowski.

Wcześniej niektórzy mieszkańcy krytykowali straż miejską, że jest mało skuteczna. Funkcjonariusze tłumaczyli się, że jest ich za mało i nie mogą być wszędzie tam, gdzie dzieje się coś niepokojącego.

Mieszkańcy wierzą, że od teraz w mieście, a w szczególności na kozielskich osiedlach, wreszcie będzie bezpieczniej.
- W innych miastach, gdzie taki monitoring już się pojawił, tak właśnie się stało - podkreśla Stanisław Mróz.

Jednak dodaje, że walka z chuliganami może być bardzo trudna, dlatego dodatkowo złoży u komendanta powiatowego policji wniosek o to, by dzielnicowi patrolowali osiedla także po cywilnemu.
- Sam pomogę w takich patrolach. Wszyscy razem musimy wypowiedzieć wojnę wandalom - tłumaczy Mróz.