Jest szansa na porozumienie Polskiej Cerekwi z klubem Lewada

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Gmina Polska Cerekiew i Zakrzów słyną głównie z koni. Na zdjęciu Jeździeckie Mistrzostwa Gwiazd, które odbyły się w weekend. Organizowała je Lewada.
Gmina Polska Cerekiew i Zakrzów słyną głównie z koni. Na zdjęciu Jeździeckie Mistrzostwa Gwiazd, które odbyły się w weekend. Organizowała je Lewada. Tomasz Kapica
Po śmierci Krystyny Helbin obowiązki wójta Polskiej Cerekwi przejął Piotr Kanzy, dotychczasowy pracownik urzędu. Kanzy zapowiada, że chce otworzyć nowy rozdział współpracy gminy z Ludowym Klubem Jeździeckim „Lewada” z Zakrzowa.

- Usiądziemy do rozmów i spróbujemy wypracować jakieś wspólne stanowisko, które będzie uwzględniać interesy obu stron - zapowiada Piotr Kanzy. O szczegółach nie chce mówić. Wiadomo jednak, że zależy mu na tym, aby sportowa część nowego ośrodka jeździeckiego w Zakrzowie była wykorzystywana przez klub. Obecnie niemal wszystkie boksy stoją puste.

Chętny do rozmowy z Lewadą jest także Zenon Charczuk, który niedawno został nowym prezesem ośrodka w Zakrzowie.

- Rozmawiamy z klubem między innymi na temat organizacji mistrzostw Europy w ujeżdżeniu w klasie CDI. Chcielibyśmy, aby odbyły się u nas w Zakrzowie - mówi Zenon Charczuk.

Jednak negocjacje nie są łatwe. Prezes ośrodka zaproponował Lewadzie przejęcie stajni. Początkowo była mowa o umieszczeniu tam 66 koni. Potem jednak stanęło na tym, że klub miałby tam umieścić 20 koni i tylko w okresie zimowym. Zarząd ośrodka zbudowanego dwa lata temu za 20 milionów złotych musi dbać o przychody, z których finansowana będzie jego bieżąca działalność. Z kolei Lewada stara się dopasować koszty działalności do swoich możliwości.

To właśnie rozbieżności dotyczące cen za wynajmowania boksów były powodem sporów pomiędzy samorządem i gminną spółką zarządzającą ośrodkiem a klubem. Ten ostatni zaproponował gminie wynajem części jeździeckiej ośrodka za 10 tysięcy zł netto miesięcznie plus opłaty za media. Co zdaniem działaczy klubu wygenerowałoby zysk w wysokości 120 tys. złotych rocznie z części jeździeckiej oraz obłożenie części hotelowej i gastronomicznej.
- Tymczasem otrzymaliśmy ofertę z której wynikało, że wynajęcie części jeździeckiej kosztowałoby nas rocznie 1,3 miliona złotych. To kwota, która jest absolutnie nie do przyjęcia - mówi Andrzej Sałacki, prezes Lewady. - Niemniej cieszymy się z zapowiedzi, że władze Polskiej Cerekwi chcą z nami usiąść do rozmów. Wszystkim powinno zależeć na tym, aby nasza współpraca rozwijała się jak najlepiej.

Ośrodek docelowo miał rozsławiać gminę w całej Europie, połowa pieniędzy na jego budowę pochodziła z budżetu państwa. Przeznaczono je z założeniem, że kompleks będzie miał status ośrodka szkolenia olimpijskiego. Polski Związek Jeździecki podpisał umowę o współpracy z gminą Polska Cerekiew. Następnie PZJ powierzył prowadzenie działalności jeździeckiej klubowi LKJ Lewada z Zakrzowa. Związek na piśmie zobowiązał się do organizowania na terenie ośrodka wielu wydarzeń sportowych, w tym m.in.: zgrupowań kadry narodowej, szkoleń i tzw. klinik jeździeckich (konsultacje z fachowcem), prowadzenia komercyjnych imprez. Jednym z punktów umowy o współpracy był także zapis, że klub Lewada ma tam organizować krajowe i międzynarodowe zawody. W efekcie nieporozumień wiele imprez nie zostało przeprowadzonych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska