Fundacja Wspierania i Promocji Społeczności Słowiańskiej "Razem" chce odwołać burmistrza i radnych z Kluczborka. Będzie referendum? [wideo]

Do kluczborskiego magistratu wpłynęło powiadomienie o zamiarze przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania burmistrza Jarosława Kielara i rady miejskiej.

Z inicjatywą wystąpiła Fundacja Wspierania i Promocji Społeczności Słowiańskiej „Razem” z Mielca.
- Przyglądamy się od kilku lat władzom Kluczborka i stwierdziliśmy, że burmistrz i rada miejska z Kluczborka dbają tylko o interesy nacji żydowskiej, a społeczeństwo słowiańskie jest odsunięte na margines - tak swoją inicjatywę uzasadnia Jan Kiełb, p.o. prezesa fundacji.

Jest on również prezesem kanapowej Polskiej Partii Imperium Słowiańskiego „Razem”, która za swój cel obrała „walkę ze złymi Żydami, którzy rządzą Polską”. Kiełb nazywa ich też „Żydziorami”.

Jan Kiełb jest z Mielca. Przyjechał niedawno do Kluczborka na spotkanie z burmistrzem. Jarosław Kielar wyprosił go jednak z gabinetu po kilkudziesięciu sekundach.

- Tak agresywnego antysemityzmu jeszcze nie słyszałem. Uważam, że to nowelizacja ustawy o IPN zachęciła antysemitów do takich działań. Teraz nie boją się już mówić głośno takich obrzydliwych rzeczy - mówi Jarosław Kielar.

- Taki pan Kiełb chce zaistnieć na fali antysemityzmu. Nie wiem, dlaczego znalazł sobie Kluczbork - komentuje Janusz Kędzia, przewodniczący rady miasta. Szef antysemickiej fundacji poinformował, że jego pełnomocnikiem w sprawie referendum jest Eugeniusz Miździoł. To mieszkaniec jednej z kamienic socjalnych na ul. Damrota w Kluczborku.

- Był u mnie taki nachalny facet. Dał mi 50 zł. Ja nawet nie wiem, co to znaczy referendum! Odwoływać burmistrza absolutnie nie chcę! - mówi Eugeniusz Miździoł.

Burmistrz Kielar zapowiada, że wyśle do Ministerstwa Kultury wniosek o delegalizację antysemickiej fundacji.

POLECAMY:

Na co Opolanie SKARŻĄ SIĘ POLICJI