Harcerze z Kluczborka ratują polskie groby na Kresach [zdjęcia]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Harcerze z Kluczborka na Kresach
Harcerze z Kluczborka na Kresach Piotr Rewienko
Kluczborscy harcerze i Kresowiacy kolejny raz pojechali na Ukrainę, żeby zadbać o groby polskich żołnierzy na kwaterze Obrońców Lwowa.

Wyjazdy druhów z Kluczborka na Kresy są już tradycją.
- Jeździmy tam od 2003 roku. Celem pierwszych wyjazdów były prace w zamku Sieniawskich oraz na cmentarzu i w kościele w Brzeżanach. Od kilku lat prowadzimy prace na cmentarzu Janowskim we Lwowie, gdzie harcerze odkopują groby polskich żołnierzy na kwaterze Obrońców Lwowa - mówi Piotr Rewienko ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej w Kluczborku.

Od ubiegłego roku do harcerzy dołączyli kluczborscy Kresowiacy, którzy pomagają w pracach, a także pokazują nastoletnim harcerzom swoje rodzinne strony i opowiadają o dawnych Kresach Rzeczypospolitej.

Wyjazdy organizowane są pod hasłem „Łączymy pokolenia, by ratować od zapomnienia” i są dofinansowane przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

W tym roku jednym z celów wyprawy było odwiedzenie grobu dwukrotnego zesłańca ks. Józefa Kuczyńskiego (1904-1982), który spoczywa przy kościele w Wierzbowcu nad Dniestrem.

Pamiętają go jeszcze najstarsi mieszkańcy Krzywizny koło Kluczborka, którzy są repatriantami z Dederkał koło Krzemieńca.

- Ksiądz Kuczyński przed II wojną światową był instruktorem harcerskim w stopniu harcmistrza i kapelanem Chorągwi Harcerzy na Wołyniu - dodaje Piotr Rewienko. Harcerze z Kluczborka wiodła przez: Lwów, Przemyślany, Brzeżany, Buczacz, Jazłowiec, Zaleszczyki Małe, Zaleszczyki, Kamieniec Podolski, Chocim, Okopy św. Trójcy, Wierzbowiec, Zbaraż, Krzemieniec, Poczajów, Beresteczko, Brody, Podkamień i Olesko.

Postacią księdza Kuczyńskiego zainspirowała nas Bronisław Omelański, który pochodzi z Kresów z miejscowości Dederkały koło Krzemieńca, gdzie proboszczem był właśnie ksiądz Kuczyński - opowiada Piotr Rewienko. - Większość Polaków z Dederkał po przesiedleniu zamieszkała w Krzywiźnie i do dziś z wielkim uznaniem wspomina ks. Józefa, który dwukrotnie był zesłany na 10 lat katorżniczej pracy do Workuty oraz na 10 lat Syberii. Gdy odzyskał wolność, mógł powrócić do Polski, jednak pozostał ze swoimi parafianami na Kresach. Jego pogrzeb 13 marca 1982 r. pomimo utrudnień i blokad dróg przez władze sowieckie, był potężną manifestacją wiary i patriotyzmu osób, które poznały ks. Józefa.

- Podczas wyjazdu udało się spotkać kilka osób, które osobiście znały ks. Józefa Kuczyńskiego i ich wspomnienia udało się nam zarejestrować na kamerze. Mamy nadzieję, że uda się stworzyć film dokumentalny o tym wybitnym kapłanie i Polaku - mówi Piotr Rewienko.

Zobacz też: Wieża Ratusza w Opolu otwarta dla zwiedzających

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska