Ponad stu uczniów z Ukrainy i Białorusi rozpoczęło naukę w Kluczborku [wideo, zdjęcia]

Irena Pryżaniuk z Żytomierza przyznaje, że miała obawy, czy posłać swojego 15-letniego syna Artjoma samego do liceum w Kluczborku, czyli prawie tysiąc kilometrów od domu.

Władze powiatu kluczborskiego rozwiały jednak obawy pani Ireny. Wysłały autobus PKS-u Kluczbork, który odebrał z granicy polsko-ukraińskiej nastolatków i ich rodziców, przywiózł ich do Kluczborka, żeby mogli zobaczyć miasto, szkołę i internat, w którym uczniowie będą mieszkać.

Dmytro Kułakowski z Ukrainy zdecydował się już w kwietniu, że chce uczyć się w liceum ogólnokształcącym w Kluczborku. Zaczął wtedy intensywnie uczyć się języka polskiego, po kilku miesiącach nauki mówi już płynnie.

- Myślę, że Polska daje więcej możliwości. Dyplom szkoły z kraju Unii Europejskiej bardziej się liczy - uważa Dmytro.

Tak mówi większość ze 106 nastolatków z Ukrainy i Białorusi, które rozpoczęli naukę w kluczborskich szkołach ponadgimnazjalnych. Dla nich Polska to przede wszystkim kraj Unii Europejskiej, a oni chcą być w pełni Europejczykami.

Dla powiatu kluczborskiego uczniowie ze Wschodu to świetny sposób na załatanie dziury demograficznej.
- Dawno nie było tylko uczniów klasy pierwszej w naszej szkole. Mamy 180 nowych uczniów, w sumie to sześć klas - mówi Mariusz Kaczmarski, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Kluczborku.

Właśnie kluczborski ogólniak najbardziej skorzystał na naborze uczniów zza wschodnimi granicami. W szkole naukę podjęło 55 licealistów i 4 gimnazjalistów.

21 Ukraińców i Białorusinów wybrało Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, 20 uczniów Zespół Szkół Technicznych, a 6 Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2.

Uczniowie ze Wschodu zamieszkają w dwóch powiatowych internatach.
- Dzięki pozyskaniu uczniom na Ukrainie i Białorusi utworzyliśmy 9 nowych miejsc pracy. Dostaniemy subwencję oświatową na tych uczniów - dodaje starosta kluczborski Piotr Pośpiech.

W każdym z internatów będzie wychowawca znający język ukraiński.