Kupuj z listą!

Redakcja
Z Aliną Chmielewską, gospodynią z Kluczborka, przewodniczącą kluczborskiego stowarzyszenia Szansa kobiet, rozmawia Monika Kluf

- Zaczyna się gorączka przedświątecznych zakupów. Jak kupować z głową, żeby nie stracić więcej pieniędzy, niż to konieczne?
- Każda gospodyni wie, co lubi jej rodzina, jakie potrawy znajdą się na świątecznym stole, więc mniej więcej wiadomo, co trzeba przygotować. Przygotowania najlepiej zacząć na jakieś trzy tygodnie przed świętami. Trzeba ustalić, ile pieniędzy możemy wydać, i zrobić listę zakupów. Taka lista to naprawdę duże ułatwienie. Trzeba przy tym pomyśleć, co i gdzie kupić. Wiemy przecież, że jakiś ulubiony gatunek wędliny dostaniemy tylko w jednym sklepie w mieście. A najtańsze i najlepsze pieczywo zawsze kupujemy w tej samej piekarni. Dużo sprawniej pójdą nam sprawunki, jeśli na takiej liście pogrupujemy to, co musimy kupić. Osobno wędliny i mięsa, osobno produkty do ciasta. To nie pedanteria, tak jest praktyczniej. Kupowanie z listą chroni przed pokusą nabywania rzeczy niepotrzebnych, dyscyplinuje rozrzutnych.
Zaoszczędzić można na ozdobach. Uważam, że jeśli dzieci zrobią łańcuchy i jakieś inne drobiazgi, mają frajdę i zajęcie. Poza tym to się może stać miłą świąteczną tradycją.
- A prezenty?
- O prezentach warto pomyśleć kilka miesięcy przed świętami. W grudniu możemy nie "wyrobić" finansowo. Lepiej kupować je po jednym parę miesięcy wcześniej lub zrobić samemu. Na przykład czapkę z ładnej włóczki albo sweterek, oczywiście jeśli ktoś potrafi.
- Jak zorganizować sobie przygotowania, żeby ze wszystkim zdążyć?
- Generalne porządki najlepiej zrobić na trzy tygodnie przed świętami. Żeby potem poświęcić się tylko zakupom i gotowaniu. Jak sobie wszystko zostawimy na ostatnią chwilę, to będzie urwanie głowy - zamiast miłej przedświątecznej atmosfery będzie nerwówka i sprzeczki. Warto też podzielić pracę między domowników. I utrwalić jako tradycję, że np. dzieci zdobią pierniki i mielą mak, tata ustawia choinkę i sprawia ryby. Dobrze jest niektóre rzeczy przygotować wcześniej i zamrozić. Np. pierogi z uszkami. I co ważne, trzeba zostawić chwilę dla siebie. Żeby przy świątecznym stole nie paść ze zmęczenia.
- Które z potraw można przygotować wcześniej, żeby do świąt nie straciły świeżości?
- Pierniki możemy upiec najwcześniej, nawet miesiąc przed. Nic im się nie stanie. Tak jak już powiedziałam, wcześniej można zrobić pierogi i zamrozić. To samo możemy zrobić z gołąbkami. Jednym słowem, święta trzeba robić z planem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska