Na Wielkanoc wydam 300 złotych

Fot. Anna Listowska
Fot. Anna Listowska
- Ważne, żeby wszystko było smaczne i świeże - mówi Marianna Korytna z Kluczborka. - Warto szukać sklepów, gdzie jest tanio.

Ekspert radzi

Ekspert radzi

Lepsze banki niż firmy
- Przed każdymi świętami konsumenci zarzucani są ofertami szybkich kredytów gotówkowych. Czy warto z nich korzystać?
Odpowiada Maciej Kossowski, niezależny doradca finansowy z portalu Expander: - Oczywiste jest, że najlepiej sfinansować święta z oszczędności lub zapożyczyć się u znajomych czy rodziny. Ale nie zawsze jest taka możliwość. W takiej sytuacji radziłbym wziąć kredyt odnawialny, czyli zadłużyć się na swoim koncie osobistym. Wtedy każda wpłata na konto zmniejsza dług. Jeśli jednak ktoś nie ma konta lub z innych powodów zdecyduje się na kredyt gotówkowy, to najlepiej wziąć go w banku i raczej unikać różnych szemranych firm, które oferują tzw. pożyczki od zaraz. Przeglądając oferty kredytowe, warto zwrócić uwagę na procent prowizji i odsetek. Pamiętajmy, że jeśli mamy do wyboru kredyt z 10-procentową prowizją i zerowymi odsetkami i kredyt z 10-procentowymi odsetkami, to bardziej korzystny jest ten drugi. Niewątpliwym plusem kredytów gotówkowych jest to, że można je załatwić w ciągu kilku dni.

50 jajek, 1 kg białej kiełbasy, mięso, wędliny, mąka, cukier, tłuszcze, kakao, trochę warzyw, owoców oraz wino wytrawne - to produkty, które na liście przedświątecznych zakupów ma pani Marianna. Przygotowuje święta dla pięciu osób i wydatki z tym związane uszczuplą jej domowy budżet o około 300 zł.
- Najwięcej pieniędzy pochłoną składniki do pieczenia. Mam zamiar upiec babkę piaskową z rodzynkami, mazurek i sernik - opowiada. - A bakalie i inne dodatki kosztują sporo - zaznacza.
Mniej pieniędzy pani Marianna wyda na typowe produkty spożywcze. Nie ma zamiaru kupować kilogramów wędlin. Wystarczy po około 20 dag różnych rodzajów. Ponieważ lubi ozdoby, które tworzą świąteczny nastrój, trochę pieniędzy wyda też na wielkanocne kurczaczki, stroiki oraz serwetki.
- Ale za to nie kupuję farbek do pisanek - mówi. - Jajka gotuję w łupinach cebuli, które nadają jajkom piękny pomarańczowy i brązowy kolor.
Na zakupy pani Marianna wybiera się do pobliskiego marketu, ponieważ - jej zdaniem - tam rzeczywiście można kupić wiele artykułów tanio i tym samym zaoszczędzić parę groszy.
- Dodatkowym atutem jest to, że w jednym miejscu kupię praktycznie wszystko, czego potrzebuję - przyznaje. - Jeśli czegoś tam nie znajdę, szukam w innych sklepach i wybieram ten, gdzie jest najtaniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska