Wystarczy nawet chodnik

Fot. Anna Listowska
- Teraz wszystko jest zamarznięte, ale kiedy przygrzeje słońce, znowu będziemy tonąć w błocie - mówią Adam Hadała (z lewej) i Tadeusz Szymczewski.
- Teraz wszystko jest zamarznięte, ale kiedy przygrzeje słońce, znowu będziemy tonąć w błocie - mówią Adam Hadała (z lewej) i Tadeusz Szymczewski. Fot. Anna Listowska
Roztopy i deszcz to dla mieszkańców bloku przy ul. Mieszka I w Kluczborku kłopot. Ich podwórko zamienia się wtedy w grzęzawisko.

Z tym problemem lokatorzy budynku 3/5 borykają się już od lat. Nawet nie pamiętają, ile już pism wysłali w tej sprawie do urzędu. W styczniu 2003 roku pracownik kluczborskiego urzędu miejskiego obiecał, że wiosną na podwórko nawieziony zostanie materiał uzyskany z frezowania dziur w drogach. Niestety, na obietnicach się skończyło.
- Kiedy popada, nie można tędy przejść. Ziemia rozmięka, w nierównościach gromadzi się woda i jest jedno wielkie błoto - opowiada Tadeusz Szymczewski. - Na 14 mieszkających tu rodzin zdecydowana większość to ludzie starsi. Przecież oni nie mogą skakać przez kałuże, szukając kawałka suchego miejsca.

- Mam niepełnosprawnego 18-letniego syna. Sam nie chodzi i kiedy ziemia na podwórku rozmoknie, nie mogę podwieźć go nawet na wózku inwalidzkim do samochodu, bo się nie da. Więc noszę go na rękach - mówi Adam Hadała.
Zresztą nawet kiedy jest sucho, to syn pana Adama nie może sam pojeździć przed domem, bo jest tu strasznie nierówno i wózek w każdej chwili może się przewrócić. Lokatorzy nie oczekują, że gmina wyłoży im pod domem kostkę brukową. Zadowoliłby ich chodnik, prowadzący spod bloku do głównej ulicy oraz wyrównanie i utwardzenie placu przed blokiem.
- Przecież płacimy za to, że mieszkamy prawie w centrum miasta, a tymczasem nasze podwórko wygląda jak w slumsach - dodaje Barbara Ilkowiec.

Wczoraj, po naszej interwencji, pracownicy wydziału gospodarki miejskiej z kluczborskiego magistratu pojechali na ul. Mieszka I. Jak się dowiedzieliśmy, jeszcze w tym roku gmina postara się wyrównać to podwórko i chociaż częściowo je utwardzić. - Przydałoby się też około 80 m kw. wyłożyć brukiem. To zależy jednak od finansów - powiedział nam Bartłomiej Klimek z wydziału gospodarki komunalnej. - Tegoroczna zima już kosztowała nas co najmniej 200 tys. zł i spowodowała sporo szkód na drogach. Naprawa ubytków jest najważniejsza, bo z dróg korzysta znacznie więcej mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska