Koniec kłopotów z ogrzewaniem

Roboty potrwają do maja przyszłego roku. Gaz będzie pociągnięty na ul. Kilińskiego oraz przyległych: Arki Bożka, Kani i Witosa.
Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku mieszkańcy dawnych bloków zakładowych "Famaku" zostali poinformowani, że od maja 2006 roku firma nie będzie ich ogrzewać. Powód? Jest to zbyt kosztowne. Do tego czasu wspólnoty mieszkańców mają czas na znalezienie innego dostawcy lub innego źródła ciepła. Ludzie się obawiali, że wspólnoty, które sporo wydały na remonty i ocieplanie budynków, nie udźwigną kosztów wprowadzenia innego typu ogrzewania.
W grudniu 2004 r. Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka, zapewnił na łamach "NTO", że nie zostawi mieszkańców bloków samych sobie. Rozwiązaniem było ogrzewanie gazowe. Gmina wystąpiła do Zakładu Gazowniczego w Opolu o podłączenie bloków przy Kilińskiego, a przy okazji także sąsiednich ulic, do budowanej akurat nitki gazowej między Bogacicą a Kraskowem.

Po przeliczeniu kosztów Zakład Gazowniczy Opole przystał na takie rozwiązanie i to on pokryje koszty inwestycji. Za przyłączenie do sieci dodatkowej nitki gmina wyłoży 200 tys. zł. Odbiorcy zapłacą tylko za indywidualne przyłączenie się do nitki. Koszt będzie zależeć od długości przyłącza i terenu, przez który będzie przebiegał. Może wynosić od 500 do 2 tys. zł.
To martwi Jerzego Dąbrowskiego, właściciela jednego z domków przy Kilińskiego:
- Szkoda, że wiele lat wcześniej, gdy podłączenie gazu było tańsze, nikt o tym nie myślał. To dobrze, że wreszcie mamy gaz, ale obawiam się, że na przyłączenie nie wszystkich będzie stać.

Wspólnoty z Kilińskiego będą musiały pokryć koszty budowy małej kotłowni na gaz.
- Wkrótce powinny się w tej sprawie odbyć pierwsze spotkania z zarządcami - mówi Kazimierz Gaj. - Kotłownia też kosztuje, ale to nic w porównaniu, gdybyśmy sami mieli pokryć koszty gazyfikacji.