Strażak z Kluczborka ratuje życie swoim szpikiem [wideo]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- Wiele osób pyta mnie, czy nie bałem się wbijania igły w kręgosłup. Takie mity krążą! Nie bójcie się rejestrować jako dawcy szpiku. To wygląda jak oddawanie krwi - mówi Sebastian Jantos.
- Wiele osób pyta mnie, czy nie bałem się wbijania igły w kręgosłup. Takie mity krążą! Nie bójcie się rejestrować jako dawcy szpiku. To wygląda jak oddawanie krwi - mówi Sebastian Jantos. Mirosław Dragon
Mł. kpt. Sebastian Jantos z Kluczborka został dawcą szpiku kostnego. Teraz zachęca wszystkich, żeby rejestrowali się w bazie dawców.

Sebastian Jantos zarejestrował się w bazie niemal przypadkowo. Przed rokiem kluczborscy strażacy zostali poproszeni o pokaz w czasie festynu szkolnego poświęconego uczniowi choremu na białaczkę.

- Podczas festynu rejestrowano dawców, więc razem z kolegami poszliśmy zrobić wymaz z policzka i zarejestrować się - opowiada Sebastian Jantos.

Po pół roku strażak odebrał telefon z Fundacji DKMS.

- Patrzę: warszawski numer. W pierwszej chwili pomyślałem, że to jakiś akwizytor, więc odebrałem niechętnie. Okazało się, że chory na białaczkę czeka na przeszczep szpiku i że ja mogę być dawcą - opowiada strażak.

Sebastian Jantos pojechał do klinki we Wrocławiu: najpierw na badania, a później na pobranie komórek macierzystych do przeszczepu.

- To były tylko dwa lekkie ukłucia, jak ukąszenia komara i przez kilka godzin z mojej krwi odseparowano komórki macierzyste - mówi Jantos. - Strażacy są stworzeni do ratowania życia, robię to na co dzień na służbie, a teraz także w klinice.

Strażak z Kluczborka dowiedział się, że jego szpik został przeszczepiony Polakowi w średnim wieku.

Czytaj w piątek (6 listopada) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska