McDonald's w Krapkowicach. Mieszkańcy protestują przeciwko budowie

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Na spotkanie przedstawicieli gminy w sprawie budowy restauracji McDonald's przyszło około 80 osób. Większość była przeciwko budowie w tym miejscu.
Na spotkanie przedstawicieli gminy w sprawie budowy restauracji McDonald's przyszło około 80 osób. Większość była przeciwko budowie w tym miejscu. Radosław Dimitrow
440 osób z Krapkowic podpisało petycję przeciwko budowie restauracji w rejonie ronda przy drodze krajowej nr 45.

Budowę restauracji pod szyldem sieci McDonald’s zaproponował Amerykanom burmistrz Krapkowic, Andrzej Kasiura. Gmina chciałaby, żeby lokal powstał w rejonie ronda w Krapkowicach, gdzie droga krajowa nr 45 zbiega się z trasa wojewódzką nr 409. Gmina ma w tamtym miejscu atrakcyjną działkę i chętnie sprzeda ją koncernowi.

- Taka inwestycja przyniesie wpływy do gminnego budżetu, zapewni nowe miejsca pracy i podniosłaby prestiż Krapkowic - mówi Andrzej Brzezina, wiceburmistrz gminy.

Proponowanej inwestycji przyklasnęło wielu młodych mieszkańców Krapkowic. Problem w tym, że nieruchomość, którą gmina oferuje McDonald’sowi sąsiaduje z osiedlem domków jednorodzinnych. Gdy mieszkańcy dowiedzieli się, że pod ich domami powstanie restauracja zapowiedzieli, że kategorycznie się na to nie zgadzają. W tej sprawie napisali do gminy petycję, pod którą podpisało się ponad 440 osób.

- Powstanie fastfooda sprawi, że znacząco zwiększy się ruch samochodów pod naszymi domami, co sprawi, że będzie głośniej, a my będziemy wdychać więcej spalin - mówi Agata Janicka, jedna z mieszkanek. - Poza tym, żeby powstała restauracja trzeba będzie wyciąć dziesiątki drzew. Szkoda ich nam, bo las w tym miejscu rośnie od wielu lat.
To co mieszkańcy nazywają „lasem”, gmina nazywa „samosiejkami”, które wyrosły na dziko. Z formalnego punktu widzenia rzeczywiście, nie jest to obszar leśny, więc gmina ma prawo wyciąć drzewa. Ludzie zapowiadają jednak, że do tego nie dopuszczą.

Burmistrz Andrzej Kasiura spotkał się w tej sprawie z mieszkańcami Krapkowic, by przekonać ich do inwestycji. Samorządowiec tłumaczył, że działalność tego typu restauracji nie jest uciążliwa dla mieszkańców, a wycinka drzew będzie zrekompensowana nasadzeniami zastępczymi. To nie przekonało jednak ludzi.

- Proszę dać nam jeszcze jedną szansę. Chcemy usiąść z inwestorem do stołu i na nowo rozplanować tę inwestycję, w taki sposób, by zachować pewne odległości od domów i jednocześnie ograniczyć konieczną wycinkę - powiedział ludziom Andrzej Kasiura.

Mieszkańcy podkreślali, że nie są przeciwko McDonald’sowi i także uważają, że taka restauracja jest potrzebna, ale w innym miejscu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska