Nowy szpik pracuje, skóra Zuzi pięknieje

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Rodzina i lekarze wierzą, że cała terapia zakończy się pomyślnie. Pierwsze pozytywne zmiany na skórze Zuzi już są widoczne.
Rodzina i lekarze wierzą, że cała terapia zakończy się pomyślnie. Pierwsze pozytywne zmiany na skórze Zuzi już są widoczne. Archiwum rodziny
Rany na ciele 7-latki z Gogolina zaczęły się goić. Ale Zuzia wymaga jeszcze intensywnej opieki, bo jej organizm się buntuje.

Zuzia Macheta jest po przeszczepie szpiku kostnego i komórek macierzystych. Zabieg przeszła w Minnesocie, a dawcą była jej młodsza siostra Ala. Amerykańscy medycy leczą dziewczynkę z pęcherzowego oddzielania się naskórka, genetycznej choroby, która powoduje powstawanie licznych ran na ciele (nawet przy niewielkim otarciu). Winny temu jest brak kolagenu w skórze.

W niedzielę minie miesiąc od momentu przeprowadzenia przeszczepu. Sylwia Macheta, mama Zuzi, poinformowała, że nowy szpik się przyjął i zaczął pracować. Pierwsze efekty już widać.

ZOBACZ Zuzia Macheta na leczeniu w USA. Dzielnie zniosła przeszczep szpiku

- Liczba białych krwinek cały czas rośnie. Skóra Zuzi jest piękna, aksamitna w dotyku, szybko się goi - relacjonuje mama dziewczynki. - Rana na mostku, która goiła się 4 lata, tydzień temu całkowicie się zabliźniła. Przez ten czas Zuzia miała tylko dwa pęcherze, spowodowane bardziej urazem mechanicznym, czyli w jej przypadku był to duży ucisk łokcia na kable. Wiemy, że swoje robią też leki, które dostaje - przeciwzapalne, albuminy, proteiny, ale miło popatrzeć na ciało Zuzi bez ran.

Rodzice jednak na razie bardzo ostrożnie wypowiadają się na temat efektów zabiegu. Ponieważ tuż po przeszczepie organizm dziewczynki zaczął się buntować. Okazało się, że dziecko jest uczulone na niektóre leki przeciwbólowe, co wywołało gwałtowną reakcję organizmu. Dodatkowo osłabiony do granic możliwości układ odpornościowy sprawił, że Zuzia złapała infekcję. Z tego powodu w bardzo złym stanie trafiła na oddział intensywnej terapii.

Mama: - Wszystko wskazuje jednak, że z każdym dniem jest lepiej, ale póki Zuzia nie opuści tego oddziału, nie możemy napisać, że jest superdobrze.

Rodzina i lekarze wierzą, że cała terapia zakończy się pomyślnie, bo Zuzia jest silna i bardzo chce wyzdrowieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska