Rodzice Zuzi Machety z Gogolina są pełni nadziei, ale też obaw. Dziewczynka od ponad roku jest leczona w USA z powodu pęcherzykowego oddzielania się naskórka - niezwykle rzadkiej choroby genetycznej, która objawia się powstawaniem bolesnych pęcherzy na całym ciele nawet przy niewielkich otarciach.
Tamtejsi lekarze dokonali przez rok prawdziwego cudu. Przeszczepili szpik kostny i komórki macierzyste sprawiając, że ciało Zuzi zaczęło produkować kolagen, co wzmocniło skórę 8-latki.
Wkrótce dziewczynka przejdzie jeszcze jedną, poważną operację. Lekarze ze szpitala w Minneapolis chcą oddzielić zrośnięte paluszki Zuzi i zrekonstruować jej dłonie.
- Wszystko jest bardziej skomplikowane niż przypuszczaliśmy - przyznaje Sylwia Macheta, mama Zuzi. - Uszkodzenia są bardzo głębokie. Na szczęście ruchliwość kości i unerwienie dalej jest. To bardzo trudna rekonstrukcja w przypadku Zuzi, ale to nie znaczy że się nie uda.
Lekarze zdecydowali, że oprócz operacji naprawczej, rączki Zuzi będą przez kilka tygodni wsparte specjalnymi prętami, które w trakcie gojenia nie pozwolą na powtórne zamykanie się dłoni do środka.
- Bardziej nas przeraża myśl, że Zuzia musi mieć pobraną skórę z okolic brzucha i przeszczepioną w miejsce odtworzonych rączek - dodaje mama. - Nie może to być inna skóra, tylko jej własna.
Lekarze planują przeprowadzić operację w kwietniu przyszłego roku. Rekonwalescencja i powrót do sprawności będą trwały potem trzy miesiące. Zuzia wie, że zabieg i powrót do zdrowia nie będą łatwe, ale sprawne dłonie to jej wielkie marzenie. Jak przyznają rodzice, to nie tylko kwestia estetyczna, bo Zuzia ma dziś problemy z utrzymaniem np. łyżeczki lub kredek.
8-latka przechodzi leczenie w USA, dzięki wsparciu darczyńców z całego kraju. Przekazali oni na ten cel ponad 6 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?