Teren zalewowy. Tu niczego nikt nie wybuduje

Mapy przesłał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Przedstawiają one obszary, które w razie wystąpienia powodzi z dużym prawdopodobieństwem znajdą się pod wodą. W powiecie krapkowickim są to grunty, które zahaczają m.in. o Pietną, Żywocice, Żużelę, Gwoździce, Dąbrówkę Górną, Rogów Opolski i Chorulę. W Krapkowicach tereny te przebiegają przez sam środek miasta, czyli w bliskim sąsiedztwie Odry i Osobłogi.

- Na podstawie tych map będziemy teraz zmieniać plany przestrzenne lub uchwalać nowe - tłumaczy Andrzej Kasiura, burmistrz Krapkowic. - Tereny wskazane na mapach będą wyłączone z budownictwa, co oznacza, że właściciele takich działek nie dostaną pozwolenia na budowę w tych miejscach.

Opracowanie map zagrożeń powodziowych i wyłączenie takich terenów z budownictwa to wymóg nowych przepisów i zmiany strategii państwa. Do tej pory stawiano na umacnianie brzegów i budowę wałów. Teraz założenie jest takie, że w razie powodzi rzeki będą rozlewać się na łąkach, polach i lasach, czyli w wyznaczonych polderach zalewowych. Te tereny powinny być pozbawione jakichkolwiek budowli, dlatego gmina będzie zmieniać plany przestrzenne.

- Zdarza się, że zgłaszają się do nas inwestorzy, którzy chcą się budować na terenach zalewowych, np. na łąkach między Krapkowicami a Otmętem - dodaje Kasiura. - Staramy się tłumaczyć im, że to jest nieopłacalne. Ale dotychczas przepisy nie zabraniały wprost budowania obiektów w takich miejscach.
Po nowelizacji planów przestrzennych takie budownictwo będzie niemożliwe - odstępstwo będzie można uzyskać tylko w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej, ale nie będzie to łatwe.

Naniesienie wszystkich poprawek do planów przestrzennych może potrwać nawet kilka lat. Gmina Krapkowice planuje jesienią ogłosić harmonogram wprowadzenia zmian.

Niewyluczone, że nowe przepisy odbiją się negatywnie na cenach nieruchomości w niektórych wsiach. Podstawą do ich opracowania map z terenami zalewowymi, były dane zebrane podczas powodzi w 1997 i 2010 roku.