Józef Pinior honorowym obywatelem Namysłowa

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Maria i Józef Piniorowie związali się z Namysłowem dzięki potajemnemu ślubowi, który wzięli tu w czasie stanu wojennego.
Maria i Józef Piniorowie związali się z Namysłowem dzięki potajemnemu ślubowi, który wzięli tu w czasie stanu wojennego. Jarosław Staśkiewicz
Były wspomnienia, rozmowa o początkach Solidarności i główny punkt programu, wręczenie tytułu Honorowego Obywatela Namysłowa.

W 1983 roku Józef Pinior był legendą podziemnej Solidarności. Półtora roku wcześniej wspólnie z trzema innymi kolegami przeprowadził ryzykowną akcję wypłacenia 80 mln zł. Pieniądze należące do członków Solidarności trzeba było ukryć, bo istniało coraz większe ryzyko, że komunistyczne władze położą na tych składkach rękę.

Po wprowadzeniu stanu wojennego był jednym z niewielu członków "S", którzy zdołali się ukryć i nie byli internowani.

Poszukiwany listem gończym odważył się na kolejny krok: nielegalny ślub (nielegalny, bo z oczywistych względów nie mógł zarejestrować obowiązkowego związku cywilnego) z Marią Chojnacką.

Wybór padł na Namysłów.

- To był bastion podziemnej Solidarności - podkreślał Pinior. - Czuliśmy się tu bezpiecznie, bo mieliśmy przyjaciół, o których wiedziałem, że Solidarność i wolna Polska są dla nich ważniejsze niż osobiste bezpieczeństwo, kariery i to wszystko, co się działo z ich codziennym życiem.

Do ślubu doszło 19 marca 1983 roku w namysłowskim kościele Piotra i Pawła.
- Pamiętam pusty kościół, przenikliwe zimno i jedną, obcą dla nas kobietę w ławce - wszyscy się wtedy zastanawiali: kto to jest? - wspominała dziś Maria Pinior.

O ślubie wiedzieli bowiem tylko nieliczni, m.in. Bogdan Lis i Eugeniusz Szumiejko z kierownictwa podziemnej „S”, a także namysłowscy konspiratorzy z Andrzejem Tomczykiem, jednym ze świadków.

Błogosławieństwa młodej parze udzielił wspierający podziemie solidarnościowe ks. Aleksander Matyka, a o tym, kim są nowożeńcy nie wiedział ani ministrant, ani nawet grający na organach inny ksiądz.

- Jak dla każdej młodej pary, to był szczęśliwy moment, ale jednocześnie to było takie poplątanie z pomieszaniem – bo pamiętam, że gosposia proboszcza przygotowała sznur zwisający z okna na I piętrze, gdybyśmy musieli uciekać z plebanii - opowiadała pani Maria.

To nie był jedyny tak znaczący namysłowski akcent w historii podziemnego związku. W Namysłowie, z pomocą konspiratorów: Stanisława Jackiewicza, Lecha Stefana, Henryka Ostrowskiego i Andrzeja Tomczyka miały też miejsce dwa spotkania członków Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej „Solidarności”.
Przyjechali tu wówczas: Eugeniusz Szumiejko, Zbigniew Bujak, Tadeusz Jedynak, Bogdan Lis, Marek Muszyński, Jerzy Zdrada i Jan Krzysztof Bielecki. Tutaj odbywały się też spotkania Regionalnego Komitetu Strajkowego dolnośląskiej „Solidarności” z arcybiskupem Henrykiem Gulbinowiczem.

Józef Pinior stał się odtąd przyjacielem miasta i przy każdej okazji przyjeżdża tu na spotkania z mieszkańcami i samorządowcami. Stąd pomysł, jednogłośnie zatwierdzony przez Radę Miejską, by nadać byłemu europosłowi i senatorowi honorowe obywatelstwo.

- Ta warstwa symboliczna związana ze ślubem i rzeczywista praca dla Namysłowa pięknie współgrają, stąd to wyróżnienie - podkreślał Sylwester Zabielny, przewodniczący Rady Miejskiej.

Dzisiejsze uroczystości połączone ze świętowaniem rocznicy Konstytucji 3 Maja zorganizowano w Namysłowskim Ośrodku Kultury.

Była to też okazja do panelu dyskusyjnego, w którym wzięli udział: Maria i Józef Piniorowie oraz namysłowianie: poseł Ryszard Wilczyński, burmistrz Julian Kruszyński, sekretarz województwa Adam Maciąg i Stanisław Łoza, który wspominał czasy pierwszych strajków w namysłowskim ZEM-ie z 1976 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska