Większość jednostek ochotniczych może tylko pomarzyć o takim sprzęcie. Specjalne nożyce do szybkiego rozcinana metalu oraz urządzenie, które z łatwością rozciąga zgniecione elementy karoserii samochodowej.
- Takie cacko - Zbigniew Litwin, prezes jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Ligocie Książęcej pokazuje nowy nabytek - kosztuje ponad 32 tys. zł. Sami nie bylibyśmy w stanie wyłożyć takich pieniędzy. Na szczęście pomogła nam gmina i zarząd wojewódzki OSP.
- Strażacy z Ligoty to jednostka działająca w krajowym systemie ratownictwa gaśniczego i jedna z najlepszych w gminie - podkreśla Adam Lupa, naczelnik wydziału spraw obywatelskich urzędu miejskiego w Namysłowie. - Od dawna staraliśmy się by to właśnie oni dostali nowy super sprzęt ratunkowy.
Strażacy są już po szkoleniach z obsługi rozpieraków i nożyc. Tego jak sprawnie posługiwać się urządzeniami podczas akcji na wrakach staryuch samochodów uczyli ich koledzy z zawodowej jednostki ratowniczo-gaśniczej z Namysłowa. Z treningów skorzystało 20 ochotników
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?