Rumuni sprzedawali tombak zamiast złota. Wpadli

Policja
Podczas kontroli samochodu i jego pasażerów znaleźli 16 sygnetów wyglądających jak złote. Później okazało, że to tombak.
Podczas kontroli samochodu i jego pasażerów znaleźli 16 sygnetów wyglądających jak złote. Później okazało, że to tombak. Policja
Zarzut oszustwa usłyszał obywatel Rumunii, który oferował do sprzedaży sygnet z tombaku twierdząc, że jest złoty. Mężczyzna się przyznał. Grożą mu dwa lata więzienia.

Drogówka z Namysłowa zatrzymała w piątek samochód vauxhall omega, którym poruszali się czterej obywatele Rumunii.

Podczas kontroli samochodu i jego pasażerów znaleźli 16 sygnetów wyglądających jak złote. Później okazało, że to tombak.

Namysłowscy policjanci ustalili, że zatrzymani mężczyźni na jednej z dróg mrugając światłami, próbowali zatrzymywać przejeżdżających kierowców.

Jak powiedział policjantom zawiadamiający o zajściu kierowca, sam przystanął myśląc, że ktoś potrzebuje pomocy. Wtedy podbiegł do niego jeden z mężczyzn i zaoferował mu kupno złotej biżuterii.

Zgłaszający nie chciał sygnetów, więc sprzedawca zaoferował mu zamianę telefonu komórkowego wartego 350 złotych na dwa sygnety.
To wzbudziło podejrzenia mężczyzny, który zorientował się, że może paść ofiarą oszustwa. Odstąpił od intratnej wymiany informując o całym zajściu policję.

Czujny kierowca wśród zatrzymanych rozpoznał niedoszłego sprzedawcę.

Okazał się nim 21-letni obywatel Rumunii.

Mężczyzna przyznał się do próby oszustwa, za co odpowie przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska