Uczniowie z Namysłowa jadą po naukę na Zachód

sxc.hu
Uczniowie "Rolnika" doskonalili m. in. umiejętności tworzenia prezentacji komputerowych.
Uczniowie "Rolnika" doskonalili m. in. umiejętności tworzenia prezentacji komputerowych. sxc.hu
Namysłowski "Rolnik" jest liderem w organizowaniu uczniom zagranicznych praktyk.

W ubiegłym roku do Anglii i Niemiec wyjechało na miesięczne praktyki ponad 50 uczniów. W tym na Zachód pojedzie już prawie setka praktykantów, którzy będą się uczyć zawodu także we Włoszech.

- 80 procent naszych uczniów ma praktyki za granicą i to jest najlepszy wynik w kraju - mówi Adam Hubicki, wicedyrektor namysłowskiego Zespołu Szkół Rolniczych. - Dostajemy na to bardzo duże pieniądze - w tym roku będzie to już ponad milion złotych.

To wszystko jest możliwe dzięki aktywnemu uczestnictwu szkoły w takich programach jak Leonardo da Vinci, z których współfinansowane są wyjazdy młodzieży. "Rolnik" uczestniczy w nich od siedmiu lat, pisze dobre projekty i skutecznie zabiega o pieniądze.

A korzystają na tym uczniowie. - Byliśmy w Plymouth na południu Anglii, a pracowaliśmy w firmie wspomagającej informatycznie obsługę stadionu piłkarskiego i zajmującej się też szkoleniami - opowiadają Jakub Turoń i Adrian Gola, uczniowie III klasy technikum informatycznego.

- Doskonaliliśmy umiejętności tworzenia prezentacji komputerowych, kręciliśmy filmy reklamowe, mieliśmy też okazję składać komputery z podzespołów - opisują Jakub i Adrian. - Najważniejsze, że w ten sposób przełamujemy barierę językową, nabieraliśmy doświadczenia i jesteśmy pewni, że po szkole bez problemu znaleźlibyśmy tam pracę. Wybieramy się oczywiście na studia, ale wyjście awaryjne zawsze mamy. Zresztą nasi koledzy już korzystają już z tych doświadczeń i jeżdżą do Anglii do pracy na wakacje.

Dyrektor ZSR Jacek Pietroszek i sekretarz powiatu Andrzej Gosławski wręczyli uczniom Europassy, czyli europejskie certyfikaty potwierdzające zakończenie praktyk.
A tymczasem w szkole kolejne grupy szlifują języki: angielski, niemiecki i włoski.

- Niektórzy mają dodatkowo nawet po 100 godzin języka w ciągu roku i już trochę narzekają na intensywność zajęć - dodaje dyrektor Hubicki. - Ale znajomość języków to podstawa przy tego typu wyjazdach i kładziemy na to duży nacisk. Zresztą te praktyki przydają się także w Polsce, bo pracodawcy cenią sobie osoby, które znają języki i potrafiły się znaleźć także za granicą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska