72. rocznica wyzwolenia Stalagu 344 Lamsdorf. Uroczystości w Łambinowicach

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Uroczystość w Łambinowicach w 72. rocznicę wyzwolenia Stalagu 344 Lamsdorf.
Uroczystość w Łambinowicach w 72. rocznicę wyzwolenia Stalagu 344 Lamsdorf. Krzysztof Strauchmann
17 marca 1945 roku Armia Czerwona zajęła Łambinowice i opuszczony jeniecki obóz Stalag 344. Jeden z największych niemieckich obozów II wojny światowej.

- Przeżyłem gehennę - wspomina 96-letni Jarosław Furgała, honorowy gość dzisiejszych obchodów 72. rocznicy wyzwolenia obozu jenieckiego Stalag 344 Lamsdorf (Łambinowice). Pan Jarosław jako mieszkaniec kresów został wcielony do Armii Czerwonej, walczył w rejonie Leningradu. Tam został ranny i dostał się do niewoli niemieckiej.

- Nasz obóz jeniecki był w opuszczonym klasztorze na Białorusi - wspomina. - Zawieźli nas tam na wykończenie, bo w obozie panował tyfus. Rannych bez rąk i nóg pozostawiono bez żadnej pomocy. Przeżyłem, bo nadszedł front i ewakuowano nas do Niemiec.

Kiedy 17 marca 1945 roku Armia Czerwona wkroczyła do Łambinowic, Stalag 344 był pusty, bo jeńców wcześniej popędzono pieszo na zachód.

W czasie wojny przetrzymywano tu w sumie ok. 300 tys. żołnierzy 50 narodowości, w tym 200 tys. Rosjan. 40 tys. z nich zmarło tu z głodu, chorób i wycieńczenia.

Na obchody wyzwolenie stalagu przyjechała Ann Begg z Anglii, córka jednego z 48 tys. jeńców brytyjskich. Jej ojciec Clarence Lidster spędził tu 3,5 roku. Córka zapamiętała, że zawsze doskonale równo koił chleb, bo jako jeniec musiał pracować w obozowej kuchni przy krojeniu chleba dla jeńców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska