Kajetan P. chciał uczyć w Nysie łaciny

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Kajetan P. był poszukiwany przez policję przez 2 tygodnie.
Kajetan P. był poszukiwany przez policję przez 2 tygodnie. policja
Zatrzymany na Malcie Kajetan P., podejrzany o brutalne zabójstwo, w lipcu ub.r. złożył CV w nyskiej bibliotece. Chciał prowadzić zajęcia dla seniorów.

Dotarliśmy do nowych informacji na temat nyskiego epizodu w życiu Kajetana P. W lipcu ubiegłego roku mężczyzna przyjechał na kilka dni do Nysy. Zamieszkał w tutejszym schronisku młodzieżowym. Szukał pracy w redakcji „Nowej Trybuny Opolskiej” i „Faktów Nyskich”. Jak się okazuje, nie tylko tu.

Zobacz więcej:Nyski ślad Kajetana P. Morderca z Warszawy latem szukał pracy w redakcji nto

- Przysłał mi maila ze swoim życiorysem, a potem poprosił o spotkanie - mówi Joanna Kanin, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nysie. - Odpisałam mu, że nie mam pracy, ale przyszedł do mnie do biura. Był miły i sympatyczny, bardzo kulturalny.

Kajetan P. ukończył kilka kierunków studiów, między innymi dziennikarstwo i filologię klasyczną. Ostatnio pracował w bibliotece w Warszawie. Na początku lutego w jego mieszkaniu w Warszawie policja znalazła nadpalone zwłoki 31-letniej nauczycielki włoskiego, z odciętą głową. Przez dwa tygodnie policja poszukiwała Kajetana P. po całej Europie, przed tygodniem zatrzymano go na Malcie.

- W lipcu w czasie rozmowy zaproponował, że może prowadzić kurs łaciny dla seniorów, połączony z prelekcjami o kulturze antycznej - opowiada dalej dyr. Joanna Kanin. - Powiedziałam mu, że okres wakacyjny to nie najlepszy czas na takie inicjatywy. Miał się jeszcze pojawić, ale nigdy więcej nie przyszedł.

Ostatecznie Kajetan P. na kilka dni podjął pracę w nyskiej restauracji. Potem wyjechał. Nyska policja sprawdza wszystkie informacje na temat jego pobytu w tym mieście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska