Przypomnijmy: żydowska bożnica znajdowała się przy dzisiejszej ulicy Grzybowej, gdzie teraz stoi przedszkole. - Oddanie 45-arowej działki groziło niebezpie- czeństwem, że będziemy mieli poważny problem społeczny - mówi Marian Smutkiewicz, burmistrz Nysy. - Zanim ten jeden problem został rozwiązany, gmina wyznaniowa poinformowała samorząd o kolejnych roszczeniach. Po trzymiesięcznych negocjacjach udało się doprowadzić do ugody.
W zamian za wszystkie roszczenia gmina żydowska dostanie działkę nad jeziorem w Głębinowie, o powierzchni niemal 700 metrów kwadratowych. - Porozumienie jest dla Nysy bardzo korzystne - zapewnia radny Wiesław Michoń, który negocjował jego warunki. - Po co się procesować, gdy wiadomo, że sprawa byłaby z góry przegrana? Co by się stało, gdybyśmy nagle musieli oddać przedszkole?
Działka po synagodze w centrum miasta jest warta grubo ponad milion złotych, czyli kilkakrotnie mniej niż teren nad jeziorem.
- Mam nadzieję, że to już koniec przepychanek i interes miasta został zabezpieczony - twierdzi Smutkiewicz. - Żadnych kolejnych wniosków innych gmin wyznaniowych o oddanie gruntów nie będzie, gdyż można je było składać jedynie do ubiegłego roku.
Ponadto Nysa odda gminie żydowskiej ponad półhektarowy teren byłego cmentarza żydowskiego. - Niech go ogrodzą i chronią od dalszej dewastacji - mówi burmistrz.
- Pozostaje mi tylko wyrazić ubolewanie, że w mieście nie powstanie synagoga - zakończył dyskusję Janusz Sanocki, gorący orędownik oddania wrocławskiej gminie wyznaniowej terenów w naturze i budowy tam bożnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
