Buki wróciły do zdrowia

Krzysztof Strauchmann [email protected]
Wycinka będzie, ale zdecydowanie mniejsza. Śnieżna zima i wilgotna wiosna uratowały lasy w Górach Opawskich.

Kiedy schną, trzeba palić
Chore drzewa leśnicy muszą jak najszybciej wyciąć i wywieźć z lasu, a korę spalić. Osłabione, chore lub uschnięte drzewo jest bowiem narażone na atak tzw. szkodników wtórnych, czyli owadów albo grzybów. Najsłynniejszy z nich - kornik - zasiedla głównie drzewa iglaste. Jeśli szkodniki rozmnożą się w sprzyjających warunkach, mogą zagrozić sąsiadującym zdrowym drzewom.

Czy wiesz, że...
... młody buk potrzebuje od 60 do 80 lat, by zacząć owocowanie. Obok dębów to jedne z najwolniej rosnących drzew w polskich lasach. Wiek do wyrębu buki osiągają po około 120 latach. Buki na Górze Parkowej w Głuchołazach mają nawet 200 lat.

Wczoraj firma "Komunalnik" z Głuchołaz poprosiła wojewódzkiego konserwatora przyrody o zgodę na ścięcie dwudziestu świerków i sześciu buków. Stoją w rezerwacie "Las Bukowy" w zdrojowej części miejscowości.
- Ale wycinki będą zdecydowanie mniejsze, niż się spodziewaliśmy - mówi Zdzisław Matyjasik, prezes "Komunalnika".

Z powodu trwającej od siedmiu lat suszy buki w Górach Opawskich zaczęły usychać. Wykonana przed rokiem ekspertyza opolskiego zespołu ochrony lasu wykazała, że w okolicach Głuchołaz choruje co drugie drzewo liściaste. Podobnie było w lasach nadleśnictwa prudnickiego na stokach Biskupiej Kopy. W rejonie rezerwatu Cicha Dolina koło Jarnołtówka porażonych było od 40 do 70 procent drzew. Tymczasem ostatnia zima z dużą ilością śniegu oraz deszczowa wiosna podniosły poziom wód w glebie. Dzięki temu drzewa się zazieleniły.
To bardzo miła niespodzianka - cieszy się Roman Starzyk, specjalista ds. lasów w "Komunalniku".

Wczoraj Starzyk spacerował po parku zdrojowym w Głuchołazach, szukając chorych drzew.
- Jesienią był tu księżycowy krajobraz - wspomina. - Teraz prawie wszystkie buki są zielone. Będziemy usuwać tylko pojedyncze sztuki, które nie rokują poprawy.
Lepiej jest również w lasach w powiecie prudnickim.
W tej chwili nie planujemy żadnej wycinki drzew liściastych - informuje Marian Misztak z prudnickiego nadleśnictwa. - Buki się zazieleniły i zregenerowały.
Roman Starzyk ostrzega jednak, że poprawa może być chwilowa. Jeśli lato po raz kolejny będzie suche i upalne, na jesień buki znów zaczną usychać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska