Niemka z Lüdinghausen uczy się w Carolinum w Nysie

fot. Klaudia Bochenek
Jana (z lewej) ze swoim wychowawcą Mieczysławem Jaroszczykiem i koleżanką, u której mieszka - Magdą Gierą.
Jana (z lewej) ze swoim wychowawcą Mieczysławem Jaroszczykiem i koleżanką, u której mieszka - Magdą Gierą. fot. Klaudia Bochenek
- Wasz język jest piękny, melodyjny, ale okropnie trudny. A najgorsze są wiersze, z których kompletnie nic nie rozumiem - śmieje się 17-letnia Jana Reckmann z Lüdinghausen, pierwszego miasta partnerskiego Nysy.

Jest przykładem, że współpraca między miastami partnerskimi rzeczywiście się zacieśnia. Była kiedyś w Nysie na wymianie młodzieży i tak jej się tu spodobało, że postanowiła wrócić. Na dłużej. - A moi nauczyciele z niemieckiej szkoły na szczęście się zgodzili. No, a tutaj serdecznie mnie przyjęto - uśmiecha się Jana.

Choć Jana w Nysie jest od niedawna, po polsku mówi prawie płynnie. Z pominięciem rzecz jasna zdań typu "W Szczebrzeszynie chrząszcz...", którym nie podoła chyba żaden cudzoziemiec.

- Chodzę normalnie na lekcje z moimi rówieśnikami, piszę z nimi sprawdziany, odpowiadam przy tablicy - opowiada dziewczyna. - Ale matury to raczej u was zdawać nie zamierzam...

Jana dodaje, że w polskiej szkole trzeba się więcej uczyć niż w niemieckiej, więcej jest też lekcji.
Oprócz naszej poezji trudność sprawia jej geografia, gdzie trzeba operować dość wyszukanym polskim słownictwem. Najłatwiej jej oczywiście na niemieckim. - Czasem sam się od niej czegoś uczę - mówi Mieczysław Jaroszczyk, germanista i wy wychowawca Jany.

Niemka mieszka w Białej Nyskiej, u koleżanki z klasy - Magdy Giery. Najbardziej smakują jej polskie pierogi ruskie i kluski. - Tęsknię za swoim domem, ale jak do niego wrócę, to tęsknić będę za Nysą - mówi Jana. - Dlatego na pewno tu jeszcze przyjadę.

Jaroszczyk dumny jest z nowej uczennicy: - Ona pokazała nam, że świat nie ma granic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska