Oznacza to, że od kilku dni płyta naszego lotniska na szpitalnej dobudówce może być wykorzystywana do startów i lądowań śmigłowców ratowniczych.
Rzecz jasna tylko tych, których masa nie przekracza 3,5 tony - tłumaczy Norbert Krajczy, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Nysie, gdzie wybudowane zostało pierwsze wyniesione lądowisko w kraju.
Wprawdzie płyta gotowa była już od czerwca, ale brakowało wszystkich niezbędnych pozwoleń, by mogła być użytkowana. Między innymi chodziło o spełnienie wymogów bezpieczeństwa przeciwpożarowego, czyli zamontowanie specjalistycznej pompy, która w razie pojawienia się ognia jest w stanie pokryć śmigłowiec pianą w półtorej minuty.
- Takie urządzenie już mamy. Jest również sygnalizacja świetlna, a co za tym idzie lądowisko w razie potrzeby może przyjąć nawet w nocy śmigłowiec pogotowia ratowniczego z Wrocławia, Gliwic czy też Warszawy - dodaje Krajczy.
Kiedy nastąpi pierwsze, choćby próbne, lądowanie eurokoptera - jeszcze nie wiadomo. Pewne natomiast jest, że lądowisko będzie testowane podczas wrześniowych ćwiczeń z ratownictwa medycznego, które dyrektor planuje zorganizować.
- To pozorowana akcja ratownicza na nyskim stadionie, która będzie polegała na ratowaniu z wypadku poparzonych pacjentów - zdradza Krajczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?