Zdaniem opozycyjnego radnego głuchołaska strefa płatnego parkowania nie spełnia warunków technicznych, które obowiązują od lutego 2014 roku. Brakuje choćby wymalowanych na drodze pasów, czyli tzw. znaków poziomych.
- W tej sytuacji opłaty za parkowanie są pobierane w sposób nielegalny, na szkodę mieszkańców i gości - argumentuje Kamil Bortniczuk. - Władze gminy doskonale sobie zdają sprawę z nielegalnego charakteru opłat, czyli ich działanie ma charakter świadomy i celowy.
Radny najpierw wezwał burmistrza, aby dostosował oznaczenia w strefie do ministerialnego rozporządzenia, albo zaprzestał poboru opłat. Po tygodniu skierował sprawę do prokuratury.
Wiceburmistrz Głuchołaz Roman Sambor wyjaśnia, że zaraz po nagłośnieniu problemów prawnych stref parkingowych w kwietniu tego roku miasto zleciło opracowanie projektu nowej organizacji ruchu w centrum. Projekt jest w końcowej fazie uzgodnień i wprowadza między innymi poziome pasy, ustalające miejsca parkingowe. Zaraz po zatwierdzeniu projektu takie pasy zostaną wymalowane w centrum miasta.
- Szkoda tylko, że razem z pojawieniem się pasów pojemność strefy zmniejszy się o ok. 50 miejsc, a problemy z parkowaniem w śródmieściu wzrosną - tłumaczy Roman Sambor. - Pasy muszą mieć odpowiednią szerokość, a pewne miejsca trzeba zostawić wolne.
Wiceburmistrz potwierdza, że obecnie głuchołaska strefa nie spełnia szczegółowych przepisów rozporządzenia ministra transportu. W podobnej sytuacji jest jednak ok. 90 proc. polskich miast. Gdyby więc któryś z kierowców dostał mandat za brak biletu parkingowego, to w sądzie ma duże szanse wygrać sprawę z miastem. W Głuchołazach takiego przypadku jeszcze nie było.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?