Po awanturze dom kultury w Gorzowie Śląskim ma nową szefową

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Dom kultury w Gorzowie Śląskim
Dom kultury w Gorzowie Śląskim Mirosław Dragon
Burmistrz Gorzowa Śląskiego powołał bez konkursu nową dyrektor domu kultury. Katarzyna Midura ma uspokoić sytuację po awanturze o orkiestrę.

Orkiestra dęta w Gorzowie Śląskim stała się sprawą polityczną, kiedy prowadząca ją rodzina Stefanów poparła w ostatnich wyborach na burmistrza Beniamina Godylę.

Rządzący w gminie od 2002 r. Artur Tomala pokonał go 37 głosami, ale większość w radzie zdobyła opozycja. Radnym został m.in. Tomasz Stefan, który krytykował porządki w domu kultury.

Burmistrz Tomala twierdzi, że poszło o pieniądze, prowadzący orkiestrę chcieli więcej zarabiać. Tomasz Stefan zaprzeczył temu.

Najpierw kapelmistrz Paweł Stefan (brat radnego) wyprowadził się wraz z orkiestrą dętą z domu kultury.

W czerwcu p.o. dyrektora domu kultury Urszula Keler nie przedłużyła umowy z uczącymi gry na instrumentach Tomaszem, Joachimem i Elżbietą Stefanami. Musieli oddać klucze i instrumenty. Część rodziców młodych muzykantów protestowała.

Burmistrz Artur Tomala skwitował jednak krótko:
- To jest sprawa pomiędzy pracodawcą a zatrudnionymi.
Sęk w tym, że gorzowski dom kultury od 1,5 roku nie miał dyrektora. Tymczasowo kierowała nim kierownik biblioteki Urszula Keler.

Dopiero teraz burmistrz Tomala uzupełnił wakat. Nie ogłosił jednak konkursu, tylko sam powołał nowego dyrektora. Została nim Katarzyna Midura, sołtyska Budzowa, która w 2012 roku pracowała krótko jako instruktorka w domu kultury.

Nowa szefowa Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury pracuje od tego tygodnia.
- Konflikt w domu kultury był przed moim przyjściem. Ja otwieram nowy rozdział - mówi Katarzyna Midura.
Katarzyna Mudra ukończyła zarządzanie w administracji. Oprócz krótkiego epizodu w domu kultury pracowała także jako przedstawicielka firmy farmaceutycznej oraz w bankowości.

Sołtysem Budzowa jest od 6 lat. Powołała tam Młodzieżową Radę Sołecką. Razem z mieszkańcami realizowała także projekty unijne z programu "Działaj Lokalnie".

Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Gorzowie Śląskim nie miał dyrektora od początku 2015 roku, kiedy wypowiedzenie złożył ówczesny dyrektor Paweł Wawrecki. Zwolnił się z pracy, ponieważ komisja rewizyjna rady miejskiej oraz burmistrz uznali, że to z jego winy przepadła szansa na zdobycie 30 tys. zł dotacji na organizację Dni Gorzowa Śląskiego.

Po jego zwolnieniu p.o. dyrektora domu kultury była Urszula Keler. Szefowa gorzowskiej biblioteki (działającej w tym samym budynku na gorzowskim rynku) pełniła tę funkcję nie pierwszy raz. Była p.o. dyrektora także w czasie, kiedy odchodzili poprzedni szefowie domu kultury: Kazimierz Pawlik oraz Kryspin Nowak.

  • Zapytaliśmy burmistrza Gorzowa Śląskiego, dlaczego nie przeprowadził konkursu na dyrektora domu kultury.

Czytaj w sobotę (20 sierpnia) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska