Praszka pamięta o swoich Żydach [ZDJĘCIA]

Akcję wymyślił Waldemar Krupa, mieszkaniec Praszki. Z pomysłem poszedł do Jacka Packa, dyrektora domu kultury, który ma zresztą siedzibę w zabytkowej synagodze.

- Chciałbym posprzątać kirkut w Praszce, bo jest strasznie zaśmiecony - powiedział Waldemar Krupa.
- To ja też z tobą pójdę posprzątać! - odparł Jacek Pac.

Następnie dołączyli do nich kolejni mieszkańcy Praszki, pracownicy domu kultury, druh Łukasz Bilski z młodzieżowymi strażakami z OSP Praszka, gimnazjaliści z Praszki, panie z Towarzystwa Przyjaciół Praszki oraz Marcin Kołacha z uczniami Ochotniczych Hufców Pracy.

W pierwszy dzień wiosny kilkadziesiąt osób poszło na praszkowski kirkut na Makowym Wzgórzu. Przez kilka godzin sprzątali tam śmieci i zagrabiali liście.

- Zebraliśmy 10 worków samych śmieci! - mówi Łukasz Bilski, wiceprezes OSP Praszka. - Najdziwniejszym wyrzuconą tam rzeczą był telewizor.

- Stare, nieczynne cmentarze często są zaniedbane, ale nigdzie indziej nie widziałam tylu butelek po alkoholu, puszek po piwie czy śladów po ogniskach - dodaje Agnieszka Karlak-Bartkowska. - Niektórzy zrobili z tego cmentarza śmietnik...

Agnieszka Karlak-Bartkowska jest absolwentką Warszawskiej Szkoły Fotografii. Oprócz sprzątania kirkutu przygotowała także wystawę pt. „Przenikanie”, którą można oglądać w domu kultury (czyli zabytkowej synagodze).

To nie wszystko.

Cykl „Żydzi w Praszce” ma trwać do maja.
- Planujemy wykłady, a także koncert pod humorystycznym tytułem „Nie taki Żyd straszny” - dodaje Jacek Pac.

Pomysł całej akcji wziął się stąd, że Żydzi stanowili kiedyś bardzo duży odsetek mieszkańców Praszki. W 1900 r. stanowili 45 procent populacji miasta.

Podczas II wojny światowej, w lutym 1941 r. Niemcy ogrodzili drutem kolczastym okolice synagogi i utworzyli getto.

12 sierpnia 1942 r. Niemcy zlikwidowali to getto.

Praszkowscy Żydzi zostali wywiezieni do obozu zagłady w Chełmie nad Nerem, gdzie większość z nich prosto z transportu trafiła do komory gazowej.