Sekretarz gminy Praszka Krzysztof Pietrzyński był w ubiegłym roku szefem komisji, która miała wybrać nowego dyrektora szkoły podstawowej w Strojcu.
Konkurs zakończył się kompromitacją. Komisja odrzuciła wszystkich 7 kandydatów (mimo, że byli wśród nich aktualni dyrektorzy szkół).
Kandydatów odrzucano m.in. dlatego, że brakowało w ich teczce oprócz oryginału także kopii dyplomu, chociaż można było na miejscu poprosić o skserowanie go.
Na dodatek szef komisji teczkę osobową jednej z kandydatek zgubił... w restauracji w Opolu, gdzie spotkał się ze swoją przyjaciółką, nauczycielką z Praszki.
Oleska prokuratura przedstawiła mu dwa zarzuty:
- przekroczenia uprawnień,
- nieumyślnego umożliwienia dostępu do danych osobowych osobom nieupoważnionym.
Jednocześnie oleski prokurator rejonowy Krzysztof Grajcar wnioskował do Sądu Rejonowego w Oleśnie o warunkowe umorzenie postępowania karnego z uwagi na wcześniejszą niekaralność i to, że motywem jego działania była chęć wyjaśnienia wątpliwości w sprawie konkursu (tak zapewniał sekretarz).
Sędzia Wojciech Dorożyński zgodził się umorzyć warunkowo postępowanie na 2 lata okresu próbnego.
Wlepił jednak urzędnikowi z Praszki wysoką grzywnę. Ma zapłacić 2000 zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym oraz pomocy postpenitenacjarnej, a także 180 zł opłat i kosztów sądowych.
Wyrok już się uprawomocnił.
Krzysztof Pietrzyński nie chce go komentować. Tłumaczy, że teczkę osobową kandydatki wyniósł z urzędu przez pomyłkę.
Burmistrz Praszki Jarosław Tkaczyński nazwał postępowanie sekretarza niewiarygodnym i zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji.
- Na razie jednak nie widziałem tego wyroku - mówi burmistrz Tkaczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?