Można poczytać i posurfować

Fot. Małgorzata Krysińska
- Jeszcze do niedawna zaglądaliśmy tu rzadko. Odkąd są komputery, przychodzimy prawie codziennie - mówią (od prawej): Tomek Jung, Paweł Szmytkowski, Marcin Stępień i Jordan Bedka.
- Jeszcze do niedawna zaglądaliśmy tu rzadko. Odkąd są komputery, przychodzimy prawie codziennie - mówią (od prawej): Tomek Jung, Paweł Szmytkowski, Marcin Stępień i Jordan Bedka. Fot. Małgorzata Krysińska
50 nowych czytelników przybyło bibliotece od czasu przekształcenia jej w powiatową. Przychodzą tu nie tylko po książki.

Po uruchomieniu trzech stanowisk komputerowych codziennie odwiedza ją też kilkunastu młodych internautów.
- Zawdzięczamy to systematycznemu uatrakcyjnianiu naszej oferty - mówi Urszula Keler, kierownik biblioteki. - A jest możliwe dopiero od grudnia 2003 roku, czyli od czasu, gdy zaczęło nas wspierać starostwo.

Od chwili przejęcia przez bibliotekę funkcji powiatowej otrzymuje ona bowiem co kwartał od starostwa 6 tys. zł na powiększenie księgozbioru i uzupełnienie wyposażenia. W ubiegłym roku biblioteka wzbogaciła się więc o około 400 nowych książek (głównie literatury popularnonaukowej z dziedziny ekonomii, psychologii, pedagogiki, socjologii i statystyki), zaprenumerowała kilka czasopism naukowych oraz kupiła komputer z drukarką i z profesjonalnym oprogramowaniem do katalogowania zbiorów. A że jednocześnie z rządowego programu "Ikonka" otrzymała w prezencie trzy nowoczesne komputery, działa tam również darmowa kawiarenka internetowa.
- Ruch mamy więc teraz znacznie większy niż kiedykolwiek wcześniej - cieszy się Urszula Keler. - Liczba czytelników wzrosła z 420 w ubiegłym roku do 470 w obecnym. Z naszych usług korzystają teraz także mieszkańcy gmin Praszka, Rudniki i Radłów. I chociaż w czwartki i w piątki wydłużyliśmy godziny otwarcia do dziewiętnastej, ludzie rezerwują sobie miejsce w kawiarence internetowej nawet z tygodniowym wyprzedzeniem. Przed południem korzystają z niej bowiem dorośli szukający pracy i studenci zaoczni, zaś po południu przychodzi coraz więcej młodzieży i trudno o wolne stanowisko.

- Przychodzę tu kilka razy w tygodniu i zawsze mogę skorzystać z komputera - mówi 14-letni Paweł Szmytkowski. - Szukam w internecie informacji, najczęściej o nowych płytach ulubionych muzyków.
- Ja mam tu już swój e-mailowy adres, więc także przychodzę regularnie - wtóruje mu 16-letni Paweł Stępień. - Sprawdzam po prostu pocztę i szukam informacji potrzebnych mi do szkoły.

- A ja przychodzę już codziennie - dodaje 10-letni Tomek Jung. - Na ogół przez godzinę gram w różne gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska